Policjanci z ruchu drogowego zatrzymali 25-latkę, która przekroczyła dozwoloną prędkość. Młoda kobieta jechała tak szybko swoim peugeotem, że policjanci zmuszeni byli na 3 miesiące zatrzymać jej prawo jazdy.
Sytuacja miała miejsce wczoraj w miejscowości Raczki Elbląskie. Tam policyjny patrol ruchu drogowego najpierw zmierzył prędkość z jaką poruszał się osobowy peugeot a chwilę później zatrzymano do kontroli kierującą nim 25-latkę. Zmierzona prędkość to 113 km/h w miejscu gdzie jest ograniczenie do prędkości 50 km/h ponieważ jest to teren zabudowany.
Kobieta jechała więc o 63 km/h za szybko. Policjanci zatrzymali jej prawo jazdy co jest konsekwencją przekroczenia o 50 km/h prędkości dozwolonej oraz ukarali ją 500 zł mandatem i 10 pkt karnymi. Teraz kobieta ma 3 miesiące (bez prawa jazdy) na przemyślenie zasad bezpiecznego poruszania się po drogach samochodem.
kom. Krzysztof Nowacki oficer prasowy KMP w Elblągu
Będzie jeździć bez Prawna głupota to zabieranie.
Głupotą to jest w Raczkach terrn zabudowany od wiaduktu na Malbork do rzeki Tyny - i często tam właśnie łapanki robią nie oznakowanymi, ale jechać po tych wybojach ponad 100 km/h naprawdę trzeba nie szanować swojego auta, ale 70 - 80 lm/h powinno tam być, przecież teren zabudowany wystarczyło by przejazd kolejowy i kawałek dalej.
,,Teraz kobieta ma 3 miesiące (bez prawa jazdy) na przemyślenie zasad bezpiecznego poruszania się po drogach samochodem." No na pewno pomyśli... bo kobiety myślą... jasne. Pozdro
Jeszcze powinno być bicia nie zsylka na Syberię jedna kara powinna być głupie prawo.
I bardzo dobrze niech Policja codziennie przyjeżdza na Raczki bo to jak jeżdzą tu kierowcy woła o pomste do nieba
Glupote kobieta zrobila ze oddala prawo jazdy przeciez w ujemnej temperarturze pomiar predkosci jest nie wiarygodny
W polsce jest chore prawo i banda nadgorliwych milicjantów
uwaga teraz bardzo często ustawiają się przy cmentarzu Agrykola i to w miejscu całkowicie niewidocznym na parkingu