Policjanci kryminalni z Elbląga zatrzymali dwóch mężczyzn oraz zlikwidowali plantację konopi indyjskich w jednej z podpasłęckich miejscowości. Plantacja znajdująca się w leśnym zagajniku liczyła ponad 500 metrów kwadratowych i rosło na niej 480 krzewów konopi. Zatrzymane osoby odpowiedzą za nielegalną uprawę oraz posiadanie narkotyku.
Policjanci kryminalni z Elbląga oceniają, iż z zabezpieczonego materiału sprawcy mogli wyprodukować ponad 12 kg suszu marihuany o czarnorynkowej wartości 360 tysięcy złotych. Zabezpieczone ścięte rośliny trafiły do policyjnego magazynu. Dwaj mężczyźni w wieku 31 i 32 lat zostali zatrzymani w policyjnym areszcie.
- Plantacja była położona z daleka od siedzib ludzkich, zupełnie na uboczu – mówi policjant operacyjny pionu KR. – Podczas przeszukania posesji oraz terenu przyległego zauważyliśmy gumowy wąż o długości kilkudziesięciu metrów, który prowadził do leśnego zagajnika. To nim nawadniano plantację konopi.
Na obszarze o około 50 metrach długości i 10 szerokości rozmieszczone były sadzonki konopi. Było to 480 doniczek z ukształtowanymi już krzewami. W chwili zatrzymania obaj mężczyźni znajdowali się na plantacji. Policjanci prowadzący postępowanie wspólnie z prokuraturą będą wnioskować do sądu o zastosowanie wobec zatrzymanych sankcji karnej. Za taki czyn prawo przewiduje karę do 8 lat pozbawienia wolności.
podkom. Krzysztof Nowacki oficer prasowy KMP w Elblągu
dajcie im spokój. Krzywdy nikomu nie robią
Niesanowite, a jak tam sklep z dopsami w srodku miasta?
A jak ktoś ma hodowlę kanarków to nie może uprawiać konopie ?. dziwne .
ganiaja za jakas trawke ktora tak naprawde nie szkodzi chociaz kto chce cpac bedzie cpal A ZE SKLEPAMI Z DOPALACZAMI KTORE ZABIJAJA NIE UMIA ZROBIC PORZADKU chyba ze ktos na gorze ma w tym interes