70-letni mężczyzna, który kierował vw sharanem zatrzymał się na tylnej części fiata „nauki jazdy”. Instruktorem nauki jazdy był policjant ruchu drogowego po służbie. Policjant od razu wyczuł od 70-latka woń alkoholu i wezwał na miejsce kolizji patrol drogówki. Okazało się, że mężczyzna jest pijany. Badanie alkotestem wykazało 1,4 promila alkoholu.
Zdarzenie miało miejsce wczoraj około godziny 12.00 na ul. Bema. Policjant ruchu drogowego, który po służbie szkoli przyszłych kierowców jechał z kursantką osobowym fiatem oznakowanym literą „L”. W pewnej chwili oboje poczuli uderzenie w tył auta. Okazało się, że uderzył w nich kierowca vw sharana. Gdy wysiadł zobaczył, że mężczyzna z sharana nie może zapanować nad swoim autem i jeszcze dwukrotnie uderzył w zderzak fiata nauki jazdy.
Policjant od razu wyczuł od niego zapach alkoholu. Sprawca kolizji chciał załagodzić sprawę „bez policji” ale to mu się nie udało. Na miejsce instruktor, policjant wezwał patrol ruchu drogowego. Funkcjonariusze przebadali 70-latka alkotestem. Okazało się, że mężczyzna ma ponad 1,4 promila alkoholu w organizmie. W konsekwencji zatrzymano mu prawo jazdy. Oprócz jazdy po pijanemu kierowca z sharana odpowie teraz za spowodowanie kolizji. Może mu grozić kara do 2 lat pozbawienia wolności oraz sądowy zakaz prowadzenia wszelkich pojazdów.
podkom. Krzysztof Nowacki oficer prasowy KMP w Elblągu
I kto powiedział, że starzy ludzie nie potrafią się bawić z fantazją? :)
olbrychski wodz z PO pewne info
Jak czytam .że taki pan 70 letni zasiada po kielichu za kierownicą w obecnych czasach, gdzie ruch pojazdów jest duzy. to trudno uwierzyć . A , co nato mówią wnukowie ?, a może i prawnukowie. dziadziu koniec jazdy .
A czy nie jest tak , że policjanci nie mogą pracować poza policją? Może dwie pieczenie na jednym ogniu , dziadek i pies?
Jesli Policjanci nie mogliby pracować to by nie pracowali i takiego artykułu zapewne by nie było.... Colombo myślenie nie boli....
Tak tylko gdybam, czy ten policjant, na państwowym wikcie nie odsypia prywatnej fuchy?
Co tam, obecna władza, która wprowadza nam coraz ostrzejsze przepisy i wyłudza pieniądze od obywateli, jednocześnie sama ma je w głębokiej d..e - "Jarosław Wałęsa (polityk PO) w 2011 roku, kiedy zderzył się z autem i ledwo uszedł z życiem, pędził swoim motocyklem nawet 146 km/h. Na drodze z ograniczeniem prędkości do 90 km/h. Według dzisiejszych przepisów zostałoby mu odebrane prawo jazdy na trzy miesiące. A co się stało? Dostał od ubezpieczyciela 100 tys. zł odszkodowania! – podaje „Fakt” - http://niezalezna.pl/68153-walesa-pedzil-jak-szalony-dostal-wielkie-odszkodowanie
fakt - tak samo wiarygodne i rzetelne źródło informacji jak pudelek :D