Jak niebezpiecznie może być na drodze przekonali się kierowcy jadący dziś (15 maja) ulicą Bema. Tam, między ulicą Orzeszkowej a wjazdem do Jednostki Ratowniczo-Gaśniczej nr 1, doszło do stłuczki. Nie byłoby w tym nic szczególnego, gdyby nie fakt, że do zdarzenia doszło, ponieważ kierowca zasłabł podczas jazdy i zjechał na sąsiedni pas.
Do zdarzenia doszło o godz. 13.00. - 74-letni mężczyzna zasłabł i wjechał na drugi pas ruchu - mówi Przemysław Siagło, rzecznik prasowy elbląskiej straży pożarnej. - Doszło do stłuczki. Na miejsce przyjechało pogotowie ratunkowe i straż pożarna.
Zdarzenie wyglądało dość dramatycznie. - Kierowca Nissana Sunny podróżował z żoną. Jechał w kierunku Grobli św. Jerzego - opowiada strażak znajdujący się na miejscu zdarzenia. - Kiedy zjechał na nie swój pas ruchu najpierw zarysował bok Rovera, a następnie wjechał w Volkswagena Passata.
Jak się okazało u kierowcy nastąpiło zatrzymanie akcji krążeniowo-oddechowej. Dzięki szybko udzielonej pomocy mężczyznę udało się uratować. - Reanimacji udzielali ratownik z pogotowia ratunkowego i ratownik medyczny ze straży pożarnej - dodaje Przemysław Siagło.
Mężczyzna został przewieziony do szpitala. Nikt więcej nie ucierpiał w tym zdarzeniu.
Ruch został wstrzymany na obu pasach na kilkadziesiąt minut.
W dobrym miejscu dziadek zaniemogl, gdyby jechal akurat np. Do mlynar nie sadze by ktokolwiek go zreanimowal. A tak, strazacy i ratownicy blisko:-) zastanawia mnie tylo czemu ruch w obu kierunkach na tak dlugo wstrzymali
na szczęście wszystko dobrze się skończyło:)jakie to nasze życie jest kruche...
skoro dziadek pojechał do szpitala to byl wypadek, a nie stłuczka, a w ogóle to po co cytat w tytule?
@kierowca, byłby wypadek gdyby jego obrażenia wymagały leczenia dłuższego niż 7 dni. kiepski z ciebie kierowca.
ile jeszcze będziemy tolerować zombi za kierownicą?
@psiogłowy ogarnij się człowieku zawał możesz mieć w każdym wieku!!!