Na przedłużeniu ul. Fromborskiej na drodze do Łęcza doszło do zderzenia dwóch samochodów, w którego wyniku zmarła pasażerka jednego z samochodów. Kierowca jednego z samochodów z ciężkimi obrażeniami trafił do szpitala.
Do wypadku doszło około godziny 14:00. - Zderzyły się dwa auta, Seat Ibiza i Ford Escort - mówi Jakub Sawicki, oficer prasowy KMP. - Auta zderzyły się bokiem. Następnie Ford uderzył w drzewo bokiem od strony pasażera. 71-letnia kobieta zginęła na miejscu, była to pasażerka Forda. Natomiast kierowca z cięzkimi obrażeniami ciała trafił do szpitala. Do szpitala trafiła również pasażerka Seata. Na miejscu jest biegły z zakresu medycyny i technicy policyjni. W tej sprawie będzie przeprowadzane dochodzenie, wstępnie ustaliliśmy, że kierowcy byli trzeźwi. Oczywiście będzie pobrana krew do analizy. Dochodzenie wyjaśni przyczyny wypadku.
A gdyby drzewa nie było?
Do janos, to bys nie mial czym oddychac...
A co ma drzewo do " Auta zderzyły się bokiem " ??? Po takim wytraceniu pojazdów z jazdy to tylko Bóg ma losy ludzi we własnych rękach i nic do tego mają drzewa , dziury na drodze , zbyt nisko świecące słonce, itp.itd.
Do wruum. 40% śmiertelnych wypadków w Polsce to zderzenia z drzewami. To nieistotne, że często sami kierowcy są temu winni. do ~{: Naucz się czytać ze zrozumieniem. "Auta zderzyły się bokiem. Następnie Ford uderzył w drzewo bokiem od strony pasażera. 71 letnia kobieta zginęła na miejscu"
Droga do Łęcza jest bardzo niebezpieczna. Często korzystam z tej drogi . W Krasnym Lesie gdzie jest teren zabudowany ,podwójna linia ciągła jadąc nie szybciej jak do 60KM/na godz. zawsze jestem wyprzedzany . Na terenie zabudowanym , gdzie piesi poruszją sie po jezdni , piraci drogowi mkną , wyprzedają jadąc nawet ponad 100km na godz. Jest tylko porządek jak stoi policja. Wówczas kierowcy jadą żurnalowo . W tym konkretnym wypadku cięzko ranny męrzczyzna również już nie żyje. Jest to małrzeństwo . Dawny Pan Leśniczy z Pagórek. W Łęczu mieli działkę i całe lato spędzali na wsi. Prawdopodobnie była to ich ostatnia podróż do ulubionego miejsca. My kierowcy starajmy się jeździć bezpiecznie. Mniej brawury
CZEMU WINNE SĄ DRZEWA?! One tylko rosną od wielu lat, a że wybudowano wśród nich drogę to nie ich wina. Najlepiej jest zwalać winę na to na co najłatwiej, a nikt, z tzw. ludzi, nie potrafi poczuć się do winy czy przyznać do błędu itp.
to nie rak jest winny, że ludzie na niego umierają. To ludzie są winni, że na niego chorują.