Wczoraj (10 września), ok. godz. 17, nieznany sprawca próbował obrabować sklep znajdujący się na rogu ul. Grunwaldzkiej i Żeromskiego. Mężczyzna wszedł do sklepu i zażądał od ekspedientki wydania pieniędzy z kasy fiskalnej - Kobieta jednak wykazała się zdecydowaną postawą obronną i napastnik uciekł ze sklepu bez łupu - mówi asp. Krzysztof Nowacki, oficer prasowy KMP w Elblągu. Obecnie trwają poszukiwania sprawcy napadu.
Z ustaleń policji wynika, że mężczyzna, który wczoraj napadł na sklep spożywczo-monopolowy, mieszczący się przy skrzyżowaniu ulic: Grunwaldzkiej i Żeromskiego nie miał przy sobie żadnych niebezpiecznych przedmiotów - Późnym popołudniem do sklepu wszedł mężczyzna i zażądał od ekspedientki wydania pieniędzy z kasy - wyjaśnia asp. Krzysztof Nowacki. - Ta jednak nie chciała oddać mu utargu, w konsekwencji czego napastnik uderzył ją butelką w głowę.
Cios nie pozbawił jednak kobiety przytomności. W tym samym czasie złodziej próbował wynieść ze sklepu całą kasę fiskalną - Ekspedientka jednak wykazała się zdecydowaną postawą obronną i napastnik uciekł ze sklepu bez łupu - mówi asp. Krzysztof Nowacki.
Na miejsce zdarzenia poturbowana kobieta wezwała policję i pogotowie ratunkowe, którego ekipa udzieliła jej pierwszej pomocy. Napadnięta ekspedientka na miejscu podała policji rysopis napastnika - Na razie nie podajemy tego jak on był ubrany i jak wyglądał, dlatego, że Wydział Kryminalny nadal pracuje nad tą sprawą. Jeżeli ich działania nie przyniosą oczekiwanych skutków, to wtedy podamy rysopis poszukiwanego mężczyzny - mówi oficer prasowy KMP w Elblągu.
W zeszłym roku w naszym mieście kilkukrotnie dochodziło do napadów na elbląskie sklepy. 5 listopada 2012 roku, doszło do napadu na sklep spożywczo-monopolowy przy ul. Różanej. Dwa dni później, 7 listopada, przy zbiegu ulic Modlińskiej i Piłsudskiego, wydarzył się podobny w przebiegu rabunek. Czy elbląska policja podejrzewa, że wczorajszy napad może się w jakiś sposób łączyć z tymi, z zeszłego roku? - Raczej nie ma tu żadnych powiązań - mówi Krzysztof Nowacki. - Wczoraj napadu dokonał być może jakiś desperat, który chciał szybko zdobyć potrzebne mu pieniądze - kończy asp. Nowacki.
Dobry pomysł, podajcie rysopis za rok.
A coś dawno nie pisaliście o sprawie napadu na sklep na ul. Komeńskiego, gdzie s ***iel.ec brutalnie pobił ekspedietkę. Jaki był finał poszukiwań?
Co za debil, za parę groszy chiał zabić człowieka, bo butelką raczej nie ogłusza się.
A ja zapytam w ten sposob: co grozi takiemu delikwentowi? Odpwiem sobie sam: nic!!! totalnie nic! wypuszcza go szybciej niz beda trwaly poszukiwania! i taka menda dalej bedzie chodzila na wolnosci i kradla. Zamiast poslac mu kulke w łeb albo powiesic to go wypuszcza. Zreszta miasto chwali sie ze ma duzo kamer . Czy w poblizu nie ma monitoringu? Jest parking leclerc, jest stacja benzynowa, jest dworzec, poczta, komis samochodowy. Napewno jakas kamera nagrala sprawce gdy uciekal ze sklepu. Taki filmik powinien byc juz udostepniony wczoraj a dzis w pludnie gosciu powinien juz byc sztywny. Tym czasem oni sie zastanawiaja nad podaniem rysopisu! granda i plucie w twarz obywatelom
do karania u obliczy prawa to jesteś Ty. Ty jesteś wartościowym plebsem bo można z ciebie ściągnąć pieniądze. Taka szumowina bez pracy jest dla obecnego systemu ***a warta i lepiej żyby chodził po ulicy bo będzie napadał, kradł, rozbijał, a Policja, prokuratura, sądy, będą miały zajęcie. Taka szumowina jest dla systemu więcej warta niż Ty uczciwy i pracujący człowiek. W Polsce nawet mafii wypłaca się odszkodowania. Taki to kraj Tuskolandia na zielonej wyspie.
turban - masz racje ale wiedz też, że takiemu grozi o wiele wiecej niż np. złodziejom co kradną bez użycia siły i to rególarnie, czym doprowadzają nieraz poszkodowanych do ruiny, nie tyle jeśli chodzi o wielkość kradzieży ale o częstotliwość i związane z tym kłopoty. Za takie coś grozi im tylko mandat, ewentualnie praca społeczna - ale nim to się stanie, to poszkodowany musi sam znaleźć sprawce, bo policja poza przyjeciem zgłoszenia praktycznie nic nie robi, bo im się nie chce na niskie kwoty (nie patrza na to, że kwota złodziejstwa jest niska ale koszty z tym związane poszkodowanego są stukrotnie większe) - co wiecej, nawet jak poszkodowany sam znajdzie sprawce, to zaraz go puszczają - masakra - a potem dziwota, ze dochodzi do samosądów albo, ze ludzie nie zgłaszają wielu spraw na policje
a tusk chce wprowadzić aby przestępstwo było dopiero powyżej 1000 zł. - no ale cóż, przeciez 90% skazańców w wiezieniach głosowalo na PO, więc tusk spłaca wyborcze długi... - szkoda tylko, że też wielu uczciwych ludzi sie do tego tuskowego szmatłastwa wciąga w wyborach...
Szkoda, że nie walnął butelką "elblążanina". Kretyństwa wypisywane przez niego na forach trudno z cierpieć. Nie Tusk a policja chce podwyższenia progu od jakiego kwalifikuje się przestępstwo.
do~ elblążanin........Zapomniałeś dodać, że prawie 100% pacjentów szpitali psychiatrycznych, głosowało na PiS..