Zatrzymałem się przy sklepie, wypiłem kilka piw i… pojechałem dalej. Tak mówił policjantom z ruchu drogowego kierujący mazdą mężczyzna, którego zatrzymali do kontroli. 43-latek miał w organizmie ponad 3 promile alkoholu. To jednak nie koniec. Tego samego dnia na ul. Płk. Dąbka zatrzymali motocyklistę, który jechał sportowym kawasaki mając ponad 1,7 promila. Brak wyobraźni można przypłacić życiem – to najwyższa kara, bo Kodeks Karny przewiduje za ten czyn 2 lata więzienia.
Pierwsza sytuacja miała miejsce wczoraj około godziny 18.30 na trasie z Elbląga do Tolkmicka na wysokości miejscowości Pogrodzie. Tam do kontroli drogowej został zatrzymany 43-letni mężczyzna, który kierował osobową mazdą. Wynik badania był znaczący: 3,2 promila alkoholu w organizmie. Policjantów zaskoczyło jednak tłumaczenie mężczyzny, powiedział bowiem, że wcześniej zatrzymał się przy sklepie wypił kilka piw i… pojechał dalej. Chwilę później trafił na policyjny patrol. Mężczyzna nie miał uprawnień do kierowania autem. Równie beztroski okazał się być 37-letni motocyklista zatrzymany do kontroli na ul. Płk. Dąbka w Elblągu. Ten z kolei, gdy dmuchnął w alkotest osiągnął wynik 1,74 promila. Tłumaczył policjantom, że wypił jedynie 3 piwa, a motocykl miał zamiar już i tak odstawić do garażu.
Morał z tego jest taki – beztroska i brak wyobraźni kosztuje. Tym razem zakończy się to na odpowiedzialności karnej, którą określa Kodeks Karny. W tym przypadku maksymalnie 2 lata więzienia. W wielu przypadkach tego typu beztroska kończy się najwyższą cena. Ludzkim życiem. Warto o tym pamiętać wsiadając za kierownicę po alkoholu.
mł. asp. Krzysztof Nowacki oficer prasowy KMP w Elblągu