Na dwa miesiące sąd aresztował 30-letniego Artura K. Mężczyzna podejrzany jest o znęcanie się nad rodziną. Ostatnia jego sprawa zakończyła się aktem oskarżenia, który wpłynął do sądu. Mężczyzna mimo to nie zaniechał swoich czynów. Teraz sąd zdecydował o odizolowaniu sprawcy od ofiary na czas prowadzenia postępowania. 30-latek trafił do aresztu.
Znęcanie się to przestępstwo, za które odpowiada się karnie, oraz za, które można trafić do więzienia. Przekonał się o tym 30-letni Artur K. Mężczyzna wielokrotnie znęcał się psychicznie i fizycznie nad swoją żoną. Kobieta nie wytrzymała i w końcu zgłosiła sprawę na policji. Zostało wszczęte dochodzenie, które zakończyło się sporządzeniem aktu oskarżenia, który następnie trafił do sądu. 30-letni mężczyzna mimo to nie zaprzestał swoich czynów. Kobieta ponownie zgłosiła, że sytuacja trwa nadal. Policjanci przesłuchali m.in. sąsiadów kobiety oraz wystąpili z wnioskiem o tymczasowe aresztowanie mężczyzny na czas trwania postępowania.
- W piątek sąd przychylił się do tego wniosku i zdecydował o dwumiesięcznym areszcie tymczasowym dla Artura K. Za znęcanie się nad bliską osobą Kodeks Karny przewiduje karę do 5 lat pozbawienia wolności – informuje mł. asp. Krzysztof Nowacki oficer prasowy KMP w Elblągu