Elbląscy policjanci do walki z przestępczością gospodarczą rozbili grupę oszustów z Warszawy, która działała na terenie miasta. Zatrzymani posługiwali się fałszywi pieczątkami i zaświadczeniami o zatrudnieniu. W środę, wyłudzili w jednym z elbląskich banków 20 tys. zł, próbowali wyłudzić kolejne 15 tys. zł w innej placówce. Za ten występek grozi im kara nawet do 8 lat pozbawienia wolności.
- W sumie do policyjnego aresztu trafiło czterech mężczyzn – informuje Jakub Sawicki z zespołu prasowego KMP Elbląg. - Funkcjonariusze ustalili, że w minioną środę (18.08.2010r.) wyłudzili w jednym z banków w Elblągu 20.000 zł, a w kolejnym usiłowali wypłacić 15.000 zł. Jeden z oszustów został zatrzymany na gorącym uczynku w placówce. Okazało się, że 44-letni Krzysztof M. pełnił funkcję tzw. „słupa”, czyli figuranta. W banku posługiwał się autentycznym dowodem osobistym i sfałszowanym zaświadczeniem o zatrudnieniu. Mózgiem operacji było trzech mężczyzn, którzy przywozili Krzysztofa M. pod banki i odbierali od niego pieniądze.
36-letni Arkadiusz K., 38-letni Dariusz M. oraz 27-letni Marcin S. zostali zatrzymani przez funkcjonariuszy na krajowej „siódemce” w okolicach Nidzicy. Postawiono im zarzuty oszustwa za co grozi nawet do 8 lat pozbawienia wolności. Wcześniej byli notowani, między innymi za oszustwa i kradzieże.
Sprawa ma charakter rozwojowy. Policja nie wyklucza kolejnych zatrzymań.
namierzali ich od Elblaga do Nidzicy
W Elblągu tez jest dużo takich gości co kupują na terminy wydłużonej płatności a potem się śmieją prosto w nos i płacić nie zamierzają.. a ze maja majątki każdy wie.. ale oczywiście nic na siebie tyko wszystko na rodzinę...Komornik ma związane ręce.. Powinna być stworzona lista jawna takich PADALCÓW!! Wielkie biznesmeny