Policjanci zatrzymali 36-letniego Marcina S., który groził, szarpał a następnie próbował zabrać telefon komórkowy innemu mężczyźnie. Powodem agresji były wcześniejsze zatargi obu panów. 36-latek trafił do policyjnego aresztu. Teraz może odpowiedzieć za groźby oraz usiłowanie rozboju.
Zdarzenie rozegrało się wczoraj około godziny 19.00 w okolicach szpitala przy ul. Królewieckiej. Do stojącego na przystanku autobusowym 33-letniego mężczyzny podjechało bmw, z którego wysiadł 36-latek. Mężczyzna zaatakował 33-latka szarpiąc go, łapiąc za szyje, a w konsekwencji przewracając go na ziemię. Ponadto jak wynika z relacji świadków zagroził mu pozbawieniem życia. O sytuacji został powiadomiony oficer dyżurny elbląskiej komendy, który na miejsce wysłał policyjny patrol.
- Sprawca co prawda odjechał już z miejsca zdarzenia, ale policjanci udali się w ślad za nim i po chwili został zatrzymany. Okazało się, że mężczyźni się znają i mieli wcześniejszy zatarg. Marcin S. widząc stojącego na przystanku 33-latka postanowił siłowo rozwiązać konflikt – mówi mł. asp. Krzysztof Nowacki oficer prasowy KMP w Elblągu. - W trakcie szarpaniny 36-latek próbował też wyrwać swojej ofierze telefon komórkowy. Napadnięty nie pozwolił jednak pozbawić się posiadanego mienia. Interweniujący policjanci zatrzymali w areszcie Marcina S. do wyjaśnienia. Za taki sposób rozwiązania konfliktu może on odpowiedzieć przed sądem. Kodeks Karny powyższe czyny może zakwalifikować jako usiłowanie rozboju oraz groźby.