Na ulicy Mazurskiej w Elblągu doszło do śmiertelnego wypadku drogowego. 27 letni kierowca dostawczego vw caddy stracił panowanie nad pojazdem, a następnie uderzył w drzewo. Na miejscu zginął 34 letni pasażer. 27 latek miał 1,7 promila alkoholu w organizmie. Grozi mu kara do 12 lat pozbawienia wolności.
Zdarzenie miało miejsce w niedzielny poranek chwilę przed godziną 6.00 na drodze wyjazdowej z Elbląga. Jadący ulicą Mazurską kierowca dostawczego volkswagena z nieznanych przyczyn stracił panowanie nad pojazdem. Najpierw zjechał na prawe pobocze, później na lewy pas ruchu i tam prawą stroną pojazdu uderzył w drzewo. Samochód był dwuosobowy, ale podróżowało nim trzech mężczyzn. To właśnie 34 latek, który znajdował się w chwili zdarzenia w przestrzeni bagażowej caddy zginął na miejscu. 27-letni kierowca oraz 35-letni drugi pasażer zostali przewiezieni na badania do szpitala. Pracujący na miejscu zdarzenia policjanci zbadali trzeźwość 27-latka, który kierował w chwili wypadku autem. Okazało się, że ma on 1,70 promila alkoholu w organizmie. Mężczyzna odpowie teraz za spowodowanie śmiertelnego wypadku drogowego pod wpływem alkoholu. Na miejscu zdarzenia pracowali policjanci z ruchu drogowego, oraz prokurator. Ruch na ulicy Mazurskiej odbywa się wahadłowo.
Wyrazy współczucia dla rodziny 34 latka. Za jazdę po pijaku powinni oprócz prawka zabierać pojazd i do zapłaty z 10.tys zł to by była kara na dzień dobry.
Jesli mial 1,7 promila alkoholu we krwi,to dlaczego piszecie-" z nieznanych przyczyn"?
To znaczy się ten pasażer nie wiedział że wsiada do samochodu prowadzonego przez niepoczytalnego ?