Zatrzymaniem w policyjnym areszcie grupy siedmiu osób zakończyła się interwencja funkcjonariuszy na ul. Świerkowej w Elblągu. Jedna osoba z grupy na widok patrolu wyrzuciła z kieszeni dwa zawiniątka zawierające narkotyki. Do ich posiadania nikt z tej grupy się nie przyznał. Za posiadanie narkotyków grozi kara do 3 lat pozbawienia wolności.
Zdarzenie miało miejsce w poniedziałkowy wieczór przy ul. Świerkowej w Elblągu. Policjanci patrolujący miasto zauważyli grupę osób stojących przy zabudowaniach. Postanowili wylegitymować te osoby. Gdy podeszli bliżej dostrzegli, leżące na ziemi dwa podejrzane zawiniątka ze sproszkowaną substancją oraz suszem roślinnym.
- Żadna z siedmiu osób nie chciała się przyznać do wyrzuconych narkotyków. Okazało się bowiem, że jest to amfetamina i marihuana. Foliowe zawiniątka trafiły do techników kryminalistyki. Zabezpieczone ślady pozwoliły ustalić do kogo z siedmioosobowej grupy należały. Ich właścicielem był 17-letni Sebastian P. Mężczyzna po przedstawieniu dowodów przyznał się do posiadania narkotyków. Teraz odpowie za ten czyn przed sądem. Może mu grozić kara do 3 lat pozbawienia wolności – mówi sierż. Krzysztof Nowacki oficer prasowy KMP w Elblągu.
Przypadkiem? Toż te ciule od narkotyków chwalili się na około co tom oni mogą! I Policja wykonała strzał "na punkt" - i tak trzymać! A narko-chłam do dołu z wapnem!