Zakrapiana alkoholem impreza skończyła się bijatyką. 19-letni Adrian P. tak brutalnie pobił swojego znajomego, że musiało interweniować pogotowie ratunkowe. Sprawca został dość szybko zatrzymany przez policjantów. Sąd zdecydował wczoraj o tymczasowym aresztowaniu mężczyzny. Za ten czyn grozi mu kara do 12 lat pozbawienia wolności.
Zdarzenie miało miejsce 9 maja tego roku. Policjanci patrolujący miasto zostali wezwani do mieszkania, z którego dochodziły niepokojące odgłosy i krzyki. Okazało się, że w mieszkaniu tym znajduje się pobity mężczyzna. Policjanci wezwali na miejsce pogotowie oraz zatrzymali właściciela mieszkania. To jednak nie on był sprawcą pobicia. Policyjne śledztwo wykazało, że pobity mężczyzna przebywał w towarzystwie swoich znajomych. Kilka godzin wcześniej doszło do sprzeczki pomiędzy nim, a późniejszym sprawcą.
- Funkcjonariusze ustalili dokładnie z kim mężczyzna spożywał alkohol. Zatrzymanie sprawcy było tylko kwestią czasu. Kryminalni jeszcze tego samego dnia zatrzymali w areszcie 19-letniego Adriana P. Nim jednak doszło do przesłuchania, zatrzymany musiał wytrzeźwieć – mówi sierż. Krzysztof Nowacki oficer prasowy KMP w Elblągu. - W związku z tym, że poszkodowany mężczyzna miał liczne obrażenia głowy oraz złamaną rękę czyn Adriana P. został zakwalifikowany jako spowodowanie ciężkiego uszczerbku na zdrowiu. Teraz sprawca odpowie przed sądem.
Policjanci i prokurator wnioskowali o tymczasowe aresztowanie 19-latka. Sąd przychylił się do tego wniosku i aresztował go na 3 miesiące. Kodeks Karny za spowodowanie ciężkiego uszczerbku na zdrowiu przewiduje karę nawet do 12 lat pozbawienia wolności.
Nie ma to jak razem pic a pózniej kumplowi morde obić. Tępe ...je.