Wczoraj przed godziną 20, w centrum Elbląga młody mężczyzna zaczął uciekać rowerem, gdy zobaczył nadjeżdżający radiowóz. Funkcjonariusze zatrzymali go 2 ulice dalej. Okazało się, że rower, na którym jechał 22-letni Sebastian K, dzień wcześniej został skradziony. Kobieta, do której rower należy, nawet nie wiedziała, że zniknął on z jej piwnicy.
- Jadący rowerem mężczyzna na widok radiowozu zmienił kierunek jazdy i zaczął się oddalać. Zauważyli to policjanci, którzy postanowili go zatrzymać – informuje sierż. Krzysztof Nowacki, oficer prasowy KMP w Elblągu. - Uczynili to dwie ulice dalej. Uciekającym mężczyzną okazał się 22-letni Sebastian K., znany policjantom z popełnianych przestępstw. Padło pytanie skąd ma rower. Tu 22-latek zaczął plątać się w zeznaniach. W końcu powiedział, że rower kupił od kobiety mieszkającej na ul. Płk. Dąbka. Policjanci pojechali pod wskazany adres. Kobieta o sprzedaży roweru nic nie wiedziała. Co więcej była przekonana, że jej rower dalej znajduje się w piwnicy. Gdy zobaczyła, że go tam nie ma złożyła zawiadomienie o kradzieży.
22-latek został więc zatrzymany w policyjnym areszcie. Za kradzież odpowie teraz przed sądem. Może mu grozić kara do 5 lat pozbawienia wolności.
Ja wskazałem milicji dziuple złodziejską z rowerami ! To mojego nie znaleźli bo pokazałem ich totalną indolencję buraczane pochodzenie bo takich przyjmują żeby nimi sterować.
Jest kilka nierozwiązywalnych problemów w Polsce. Kradzieże rowerów, złomu a także skup (zwrot, wymiana) surowców wtórnych... Toczęść z nich. Jednak prawda jest taka, że ktoś te kradzione rowery jeszcze kupuje...
Co do złodzieja to głupi chu. ,ale tak na marginesie,to jak można nie uciec policji w mieście :D co za inwalida .