Troska, Tolerancja, Tłumienie to hasło, które zakłada trzy poziomy reakcji policjantów na zachowania kibiców. Troska - to dbałość o bezpieczeństwo i komfort gości, kibiców, tolerancja - to przychylność i życzliwość w traktowaniu zachowań charakterystycznych dla kibiców nawet, gdy odbiegają nieco od powszechnie akceptowalnych społecznie norm, ale są usprawiedliwione emocjami związanymi z rozgrywkami. Trzecie "T" - tłumienie - to już zdecydowana reakcja na ekscesy czy zakłócenia porządku.
Zasada 3xT zakłada dbałość o bezpieczeństwo i komfort kibiców, przychylność i życzliwość w traktowaniu ich zachowań a w razie potrzeby zdecydowane tłumienie ekscesów zakłócających porządek.
Policjanci rozmawiają z kibicami
Aby zasada 3xT zaczęła działać w Komendzie Głównej Policji zorganizowane zostało spotkanie w którym oprócz przedstawicieli policji wzięli także udział przedstawiciele klubów piłkarskich i stowarzyszeń kibiców. Podczas dyskusji dotyczącej nowych regulacji w zakresie bezpieczeństwa sportowych imprez masowych padło wiele uwag pod adresem nie tylko zachowania pseudokibiców, ale także policjantów i członków ochrony. O tym, że wybryki chuligańskie, niszczenie mienia, zbiorowe naruszenia porządku i napaści na funkcjonariuszy to łamanie prawa, nie trzeba przypominać.
Kibic nie znaczy chuligan
Przedstawiciele stowarzyszeń kibiców zarzucali policjantom zabezpieczającym mecze, że z góry zakładają, że kibice są chuliganami, a wtedy byle pretekst kończy się użyciem siły, a także że dowódcy zabezpieczeń nie chcą nawet z nimi rozmawiać, że kordon policjantów z pałkami, psami i opuszczonymi przyłbicami przed stadionem to rodzaj demonstracji siły. Jak się okazało, nawet poza stadionami wzajemnych pretensji jest wiele. Płaszczyzną porozumienia jest jednak stwierdzenie, że mentalność trzeba zmieniać po obu stronach. Wiadomo, że nie zmieni tego od razu jedno spotkanie. Jednak jest faktem, że te zmiany już pomału rozpoczęły się po obu stronach. Przedstawiciele stowarzyszeń kibiców przyjęli zaproszenie i wspólnie z przedstawicielami klubów i Policją rozmawiali o bezpieczeństwie na stadionach. A Policja, która dąży do tego, aby jak najwięcej meczy w kraju odbywało się już bez jej udziału i użycia siły, proponuje współpracę.
Spotters z Elbląga
Ogniwem łączącym i gwarantem współpracy pomiędzy środowiskami kibiców, klubami, organizatorami, przewoźnikami i Policją ma być spotters. Jest to policjant, który z założenia jest fanem piłki nożnej, który zna specyfikę swojego klubu, jego kibiców i nastrojów występujących w tym środowisku. Nie jest tajemnicą, że policja monitoruje środowiska kibiców i ma je dobrze rozpoznane. Jednak w tym projekcie Policji zależy, aby spotters działał jawnie i przede wszystkim był znany wszystkim kibicom swojego klubu - dlatego „swojego klubu”, że policjanci także są fanami piłki nożnej i jak wszyscy kibice, tak i oni, z pewnością emocjonalnie związani są z klubami, którym kibicują. Najlepiej, żeby to właśnie tacy funkcjonariusze współpracowali z kibicami. Do tej pracy będą wybierani ci, którzy doskonale rozumieją specyfikę środowisk kibiców, którzy są otwarci i gotowi do współpracy z nimi. W miarę możliwości, korzystając z tego, że spottersi poznają swoich kibiców i ich oczekiwania, mogliby współpracować z klubami, organizatorami imprez i przewoźnikami. W relacjach pomiędzy przewoźnikami a kibicami spotters byłby gwarantem nie tylko bezpieczeństwa, ale i uczciwych relacji w kwestiach związanych z organizacją przejazdów, planowaniem ich tras. Uczestniczyłby w odprawach przed zabezpieczeniem meczów, proponując trasy przemarszów pochodów kibiców i oceniając faktyczne, realne zagrożenie ze strony pseudokibiców i chuliganów. Na stadionach w konfliktach ze służbami ochrony, spotters z racji swojej funkcji, mógłby prowadzić mediacje pomiędzy kibicami a ochroną, pełniąc rolę „bufora”.
Współpracując z kibicami, mógłby zadbać o właściwe ich traktowanie, być łącznikiem w relacjach z klubem i organizatorem, negocjując optymalne warunki przemieszczania się, wstępu, pobytu, czy puli przeznaczonych dla gości biletów na mecze wyjazdowe. Po za tym spotters na każdym meczu będzie dysponował pakietem informacyjnym, w którym znajdować się będą: telefon do spottersa, telefony alarmowe, opis transportu publicznego, ważne obiekty użyteczności publicznej, hotele, miejsca niebezpieczne, mapa dojazdu do stadionu, plan stadionu, informacje o meczu. Współpracą z kibicami na Warmii i Mazurach zajmie się trzech policjantów – spottersów. Już teraz funkcjonują oni i pomagają kibicom w Olsztynie, Elblągu oraz Iławie, a w niedługim czasie taki policjant rozpocznie także pracę w Ełku. Wszyscy spottersi uczestniczyli w specjalistycznych szkoleniach, dodatkowo jeden z nich przyglądał się pracy niemieckich spottersów w czasie trwania Mistrzostw Świata w piłce nożnej w 2006 roku, które rozegrane zostały na stadionach naszych zachodnich sąsiadów.
Kary jednak nadal będą
Przypomnijmy, że od 1 sierpnia 2009 roku obowiązuje nowa Ustawa o Bezpieczeństwie Imprez Masowych. Przewiduje ona między innymi zaostrzenie kar dla stadionowych chuliganów. Do tej pory za wniesienie rac dymnych, alkoholu czy wbiegnięcie na płytę boiska groziła kara grzywny w wysokości nie mniej niż 1 tysiąc złotych. Od 1 sierpnia ubiegłego roku za te same czyny obowiązuje kara grzywny nie mniejsza niż 2 tysiące złotych. Dodatkowo wejście na stadion jest możliwe tylko za okazaniem imiennego biletu, przy jednoczesnym okazaniu dokumentu tożsamości ze zdjęciem. Każdy taki bilet posiada numer odpowiadający miejscu na trybunach. Ten przepis w ligach niższych niż Ekstraklasa wejdzie w życie z dniem 1 sierpnia 2010 roku. Ustawodawca nie zapomniał również najmłodszych kibicach. Dzieci po niżej 13 roku życia będą mogły wejść na stadion tylko i wyłącznie pod opieką osoby pełnoletniej.
ELBLAG TO POMORZE JEST,JAKIS OLSZTYN?JAKAS ILAWA?CO TO K..WA MA BYC.?TAM NIE MA KIBICOW.