Wchodził do klatki schodowej w bloku mieszkalnym, a następnie szukał niezamkniętych na klucz drzwi do mieszkań. Gdy takowe znalazł niepostrzeżenie wchodził do mieszkania i zabierał wartościowe przedmioty pozostawione w przedpokoju. Były to zazwyczaj torebki, portfele, telefony komórkowe. Wszystko to działo się w czasie obecności domowników. Tak działał 54-letni Waldemar N., który podejrzany o dokonanie kilkunastu kradzieży, wczoraj trafił do policyjnego aresztu.
Sprawca działał na przełomie 2008 i 2009 roku. Policjanci udowodnili mu również 3 czyny, których dokonał jeszcze w 2007 roku.
- 54-letni Waldemar N. wykorzystywał nieuwagę lokatorów mieszkań. Gdy właściciele zorientowali się, że nie ma torebki, plecaka lub portfela 54-latek był już dawno poza ich osiedlem. Mężczyzna działał głównie na przełomie 2008 i 2009 roku na terenie Elbląga. Kryminalni udowodnili mu również 3 czyny, których dopuścił się jeszcze w 2007 roku. Mężczyzna przyznał się do dokonywania przestępstw – informuje sierż. Krzysztof Nowacki, oficer prasowy KMP w Elblągu.
Teraz za swoje przewinienia odpowie przed sądem. Za kradzieże może mu grozić do 5 lat pozbawienia wolności.
Chciałbym zobaczyć owego domokrążcę.....sam miałem taką sytuację....otóż pan sobie wszedł z miną karpia i tłumaczył pomyłką--wiek pasuje ))
Gratuluję sukcesu, bo jak mnie sąsiad okradł, to policjantka tak prowadziła przjęcie zgłoszenia, żeby mi wybić z głowy zgłoszenie i zrezygnowałem. Mało tego, dlaczego nie ma nigdzie odnotowania, że wogóle byłem na Policji, bo zgłoszenie (formularz) został po prostu porwany. Nie rozumiem dlaczego nie rejestruje się, że kyoś był, kiedy u kogo na Policji.