Trwające od kilku godzin opady śniegu spowodowały spore utrudnienia w ruchu na drodze krajowej nr 7 oraz drogach lokalnych. Trudne warunki na szosach dały się we znaki kierowcom zwłaszcza poza miastem. Nad ranem, w Nowej Pilonie na drodze nr 7 ciężarówka wjechała do rowu. Podobne zdarzenie miało miejsce przed godz. 8 na drodze do Nowakowa. Kierujący osobowym peugeotem wjechał do rowu, w wyniku czego trójka pasażerów trafiła do szpitala.
Około godziny 6.00 rano w miejscowości Nowa Pilona pod Elblągiem doszło do przewrócenia się samochodu ciężarowego. Kierowca ciężarowego pojazdu stracił nad nim panowanie i wjechał do przydrożnego rowu. Nikt nie ucierpiał w zdarzeniu. Przy usuwaniu ciężarówki z pasa drogowego niezbędny był udział strażaków.
Dwie godziny później, na drodze do podelbląskiego Nowakowa doszło do groźnie wyglądającego zdarzenia drogowego.
- Kierujący osobowym peugeotem mężczyzna najprawdopodobniej nie dostosował prędkości do panujących na drodze warunków. Stracił panowanie nad pojazdem i wjechał do przydrożnego rowu. Trójka pasażerów peugeota została zabrana karetka do szpitala. Kierowcy nic się nie stało – informuje sierż. Krzysztof Nowacki, oficer prasowy KMP w Elblągu.
Droga jest przejezdna. Na miejscu pracują policjanci z elbląskiej drogówki, którzy apelują do kierowców o zachowanie szczególnej ostrożności. Intensywne opady śniegu spowodowały ze jezdnia jest śliska i trzeba uważać by nie wpaść w poślizg.
To co się działo wczoraj późnym wieczorem to była tragedia, a na trasie Malbork-ELbląg TYLKO JEDEN pług. Drogi nie było widać, bo wiatr zmiótł śnieg z pobocza na jezdnię, porobiły się fałdy śniegu i droga wyglądała często identycznie jak pobocze, wiec cieżko było utrzymać się jezdni i nie zjechać do rowu. I pytanie gdzie się podziały te firmy co w czasie letnim tak czyszczą te słupki odblaskowe na poboczach i trawę koszą częściej niż szwedzi (robiąc często niepotrzebny zator na drodze), a teraz nie mogą uprzątnąć zalegajacego śniegu na poboczu?
Jeden wielki cyrk chodniki nie odgarnięte jezdnie też,straż miejska boi się wlepiać mandaty. Samochody jak bałwany- mioteł i skrobaczek nie ma świateł nie widać.policja też chyba śpi. Pługi na palcach policzyć. Ludzie gdzie ja żyję państwo bezprawia i nie mocy.