Wczoraj elbląski sąd przychylił się do wniosku prokuratury i aresztował na 3 miesiące 34-letniego Bartosza G., który po pijanemu znęcał się nad swoją żoną oraz dziećmi od 2003 roku. Kobieta jednak dopiero teraz zdecydowała się zgłosić sprawę na policji. Nie jest to jednak jedyny czyn, którego mężczyzna dopuścił się w ostatnim czasie.
- W grudniu 2009 roku kobieta została okradziona przez swojego męża, oprócz karty bankomatowej zniknął jej portfel z pieniędzmi oraz telefon komórkowy. Następnego dnia mężczyzna został zatrzymany przez policję, gdy jechał swoim vw golfem mając 0,70 promila alkoholu – informuje sierż. Krzysztof Nowacki, oficer prasowy KMP w Elblągu. - Co więcej gdy domowy agresor dowiedział się, że żona zwróciła się o pomoc do policji, aby przerwać całą sytuację dotyczącą znęcania się, zaczął odgrażać się kobiecie. 34-latek groził jej pobiciem, a nawet pozbawieniem życia, jeżeli ta nie odwoła swoich wcześniejszych zeznań. Kobieta nie dała się jednak zastraszyć, i o tym również poinformowała policjanta prowadzącego sprawę. To z kolei sprawiło, że zostały podjęte odpowiednie kroki, aby odizolować domowego oprawcę od swoich ofiar.
Mężczyzna został zatrzymany przez policjantów. Następnie wystąpiono z wnioskiem do prokuratury i sądu o tymczasowe aresztowanie 34-latka, który chce wpływać na bieg prowadzonego postępowania i grozi kobiecie.
Wczoraj sąd przychylił się do wniosku i zdecydował o aresztowaniu mężczyzny na 3 miesiące. Teraz odpowie on za wszystkie swoje czyny przed sądem. Za znęcanie się nad rodziną oraz kradzież może mu grozić do 5 lat pozbawienia wolności. Taka sama kara grozi również za wywieranie wpływu na świadka.
Mam nadzieję, że nie zmięknie i się nie wycofa z zeznań, moim zdaniem ten pan już udowodnił, że na męża i ojca nie nadaje się, że z czasem może być już tylko gorzej. Życzę tej pani konsekwencji i dużo siły i odwagi, musi walczyć o swoje i dzieci bezpieczeństwo...
O to znowu damski bokser w akcji,w zadnym wypadku nie odwolywac zeznan bo bedzie gorzej,jego miejsce jest w wiezieniu.