Siłą zabrali telefon, teraz posiedzą w areszcie

Elbląscy kryminalni zatrzymali dwóch 19-latków: Mateusza R. oraz Patryka M., którzy są podejrzani o rozbój na 15-latku w listopadzie ub. roku przy ul. Hetmańskiej. Wówczas sprawcy szarpiąc się z nim i grożąc pobiciem, siłą zabrali mu telefon komórkowy. Wczoraj sąd zdecydował o aresztowaniu  Dwie inne osoby powiązane ze sprawą dostały policyjny dozór.

- Zdarzenie miało miejsce 26 listopada 2009 roku – informuje sierż. Krzysztof Nowacki, oficer prasowy KMP w Elblągu. - Do 15-letniego chłopaka idącego ulicą Hetmańską podeszło dwóch młodych mężczyzn. Szarpiąc się z nim i grożąc pobiciem, siłą zabrali mu telefon komórkowy.

Poszkodowany zgłosił ten fakt na policji. Od tego czasu funkcjonariusze typowali i poszukiwali potencjalnych sprawców. Policyjne działania przyniosły efekt.
- Ustalono, że skradziony telefon jest w posiadaniu 34-letniego Marcina B. Prowadzący sprawę ustalili ponadto, że telefon ten trafił do niego poprzez 22-letnią kobietę, która sprzedała go 34-latkowi, najprawdopodobniej w zamian za środki odurzające – informuje sierż. Krzysztof Nowacki. - Ustalenia kryminalnych poszły dalej: o zbycie „gorącego” wtedy jeszcze telefonu, 22-latkę poprosili dwaj wspomniani wyżej 19-latkowie. To właśnie oni poprzez rozbój na nieletnim weszli w posiadanie aparatu. Policjanci odzyskali telefon komórkowy, który wróci teraz do prawowitego właściciela.

Wczoraj wobec 19-letniego Mateusza R. oraz jego rówieśnika Patryka M. sąd zastosował 3 miesięczny areszt tymczasowy. Dwaj młodzi mężczyźni mają również na koncie podobne przestępstwa, za które byli wcześniej notowani przez policję.

22-letnia kobieta oraz 34-latek mogą odpowiedzieć za posiadanie narkotyków. Dla tej dwójki prokurator zdecydował o dozorze policyjnym. Kodeks Karny za rozbój przewiduje karę nawet do 12 lat pozbawienia wolności. Posiadanie narkotyków zagrożone jest karą do 3 lat więzienia, natomiast za ich sprzedaż można trafić do wiezienia nawet na  10 lat.