Wczoraj po godzinie 17 w placówce banku PKO Nad Jarem doszło do zuchwałego napadu. Zamaskowana kobieta w wieku około 50 lat grożąc użyciem broni, zażądała pieniędzy. Przestraszona kasjerka wydała gotówkę, a napastnik uciekł. Trwają jego poszukiwania.
- Z informacji, które przekazała funkcjonariuszom kasjerka placówki wynika, że około godziny 17.15 do agencji PKO przy ul. Ogólnej w Elblągu weszła zamaskowana kobieta w wieku około 50 lat, która terroryzując pracownika bronią krótką lub jej atrapą wsunęła w okienko kasowe kartkę, na której było napisane żądanie wydania pieniędzy. Kasjerka wydała pieniądze, a napastnik uciekł – relacjonuje Jakub Sawicki z Zespołu Prasowego KMP Elbląg.
Funkcjonariusze ustalają szczegóły zdarzenia. Na miejscu pracowali policjanci z grupy dochodzeniowo-śledczej, którzy zabezpieczali ślady. Użyto psa tropiącego. Trwają przesłuchania pracowników banku.
- W chwili obecnej szczegóły tej sprawy oraz wyniki działań grupy śledczej są objęte tajemnicą postępowania – mówi Jakub Sawicki.
nie żebym się czepiał, ale jak mówicie o placówce banku (i tym bardziej pracownikach banku), to jednoznacznie się kojarzy z oddziałem banku - agencja to zupełnie coś innego
No rzeczywicie innego w agencji załatwisz wszystko w jednym okienku a w oddziale muszisz stac w kolejce :-)
w okienkach powinni zainstalowac gilotyne - ciach i zlodziej bez raczki - jak za dawnych czasow...... i w dalekich krajach..... tylko Polska raczkuje w wiekszosci dziedzin. Sady, szpitale, urzedy, komunikacja, drogi i tak dalejjjj..... swoja droga to pani po 50 musiala miec niezly powod - nawet nozna sie domyslac - stracila prace? kredyty ja utopily? moze....to WLADZA!!
nie znajdą jej ;)
boje sie teraz :(