Chęć pogrania na automatach skłoniła 30-letniego mieszkańca Elbląga do bardzo ryzykownej podróży. Tak można podsumować cały splot zdarzeń, które zakończyły się wizytą Edwarda W. w policyjnym areszcie. Najpierw mężczyzna natknął się na zamknięte drzwi w salonie z automatami do gier. Zdenerwowany ukradł autobus PKS, staranował bramę i ruszył na ulice miasta. Celem podróży 30-latka była Nowa Holandia i tamtejszy salon gier. Będący pod wpływem amfetaminy mężczyzna chciał zainwestować 15 złotych.
Do zdarzenia doszło wczoraj w nocy. Około godziny 1.30 policjanci zostali zaalarmowani przez ochronę bazy PKS. Z przekazanej informacji wynikało, że jakiś mężczyzna ukradł autobus, staranował bramę i ruszył na ulicę miasta. Patrol zatrzymał kierowcę na ul. 1000-lecia w Elblągu. Okazał się nim Edward W. Mężczyzna wyjaśnił policjantom motywy swojego zachowania. I tak, 30-latek najpierw przyszedł na dworzec do salonu gier. Niestety, lokal był zamknięty. Mężczyzna zdenerwował się, przeskoczył przez płot i dostał się do bazy PKS. Tam wsiadł do autobusu, odpalił silnik i ruszył. Nie zatrzymała go nawet zamknięta brama. Jak się okazało, Edward W. miał jasno określony cel podróży. Była to Nowa Holandia pod Elblągiem i salon gier, w którym 30-latek chciał zainwestować 15 złotych. Wycieczkę przerwali policjanci. Jednak to nie wszystko, co mężczyzna miał na sumieniu. Badania wykazały, że był pod wpływem amfetaminy. Mieszkaniec Elbląga został zatrzymany w policyjnym areszcie.
Lista zarzutów, które usłyszy Edward W. mogą skutkować karą nawet do 5 lat pozbawienia wolności.
ale głąb! ahahaha
A mówią że u nas nie ma problemu hazardu . Proponuję wysłać artykuł dla komisji hazardowej. Najlepiej zamknąc wszystkie automaty i może nie było by tylu uzależnionych. Proszę nie mówić że było by podziemie hazardowe. Uzależnienie wyszło z tego że jest bardzo łatwy i kuszący dostęp do automatów. A co do tego idioty może kilka lat za kratkami i jakaś dodatkowa terapia przyczyni się do tego że zrozumie swoją chorobę i skutki jakie za sobą niesie.