Dziś około godz. 6:00 na jednej z elbląskich stacji benzynowych przy Al. Grunwaldzkiej, 37-letni mężczyzna oblał się benzyną z dystrybutora, wszedł do sklepu znajdującego się na stacji i trzymając pudełko zapałek groził, że się podpali. Wezwani na miejsce policjanci odwiedli go od tego pomysłu i po chwili przewieźli mężczyznę do szpitala na oddział psychiatryczny.
Zdarzenie miało miejsce dziś około godz. 6 w Elblągu, na jednej ze stacji benzynowych w pobliżu dworca PKS.
- 37-letni mężczyzna przyszedł na stację pieszo, podniósł dystrybutor i zaczął oblewać swoje ubranie benzyną – relacjonuje sierż. Krzysztof Nowacki, oficer prasowy KMP w Elblągu. - Gdy zauważyła to obsługa stacji natychmiast wyłączone zostały wszystkie dystrybutory. Mężczyzna wszedł do znajdującego się na stacji sklepu i powiedział, że zamierza się podpalić. Na miejsce wezwano policję. Funkcjonariusze zaczęli rozmawiać z mężczyzną, który trzymał w rękach pudełko zapałek. Policjanci byli na tyle skuteczni, że odwiedli go od pomysłu podpalenia się i namówili żeby oddał im zapałki. 37-latek po kilku minutach poddał się. Gdy jego emocje opadły policjanci przewieźli go do szpitala na oddział psychiatryczny. Jego życiu nie zagraża niebezpieczeństwo.
Jak ustalono powodem zachowania mężczyzny były problemy osobiste. Obecnie jest pod opieką lekarzy.
Zawieźli go do psychiatryka a tam koleś jeszcze bardziej się załamie bo lekarze w tego typu szpitalach zazwyczaj nie mają pojęcia jak pomóc takiemu człowiekowi. Jego leczenie w psychiatryku będzie polegać na tym że dadzą mu trochę psychotropów i potrzymają go z miesiąc czy dwa. A potem koleś wyjdzie na wolność w jeszcze gorszym stanie psychicznym. Takie są realia
Jaki "FURIAT"!!!!. Cóż za tytuł..... To efekt tego do czego doprowadziliśmy sami. Kredyty, długi, brak pracy itp. itd. Desperat nie umiał sam sobie poradzić. Biedny człek. Ale jak wynika z "sondaży" to właśnie ludzie w jego wieku głosują i dalej bedą głosować na "niezawodną" partię PO!!!!!. Powodzenia..... mnie to nie dotyczy......