Czterech pijanych kierowców zatrzymanych w policyjnym areszcie to wynik policyjnych działań ostatniej doby . Niechlubny rekordzista miał 2,2 promila alkoholu w organizmie i został zatrzymany w… mieszkaniu, ponieważ wcześniej zbiegł z miejsca kolizji, którą sam spowodował. Mężczyzna kierował fiatem uno. Teraz grozi mu odpowiedzialność przed sądem. Za prowadzenie pojazdu w stanie nietrzeźwości Kodeks Karny przewiduje karę do 2 lat pozbawienia wolności.
Zdarzenie miało miejsce około godz. 3.00 w nocy w Elblągu na ul. Warszawskiej.
- Jadący osobowym fiatem uno 20-letni Paweł W. nie dostosował prędkości do panujących na drodze warunków, zjechał na pobocze i dachował. Kierowca zbiegł z miejsca zdarzenia pozostawiając otwarty samochód. Policjanci zatrzymali go w mieszkaniu, do którego uciekł po kolizji. Mężczyzna przyznał się funkcjonariuszom do kierowania samochodem pod wpływem alkoholu. Po zbadaniu go alkotestem okazało się, że ma w organizmie 2,20 promila alkoholu. 20-latek odpowie teraz przed sądem za kierowanie po pijanemu samochodem oraz za spowodowanie kolizji. Grozi mu do 2 lat pozbawienia wolności, utrata prawa jazdy oraz grzywna - informuje sierż. Krzysztof Nowacki oficer prasowy KMP w Elblągu.
Powiedzcie policjanci ile grozi przestępcom za składanie fałszywych zeznań jak trzy rodzinki z placu wolności chciały wyłudzać odszkodowania po wymyślonych kolizjach potwierdzanych w perfidny sposób przez policję ?!
Lokalna mafia przestępcza to rodzinki milicyjne.