Dwóch sprawców podejrzanych o znieważenie funkcjonariuszy, grożenie im oraz uszkodzenie radiowozu, zatrzymali elbląscy kryminalni. Zatrzymani kilka dni wcześniej w Kamienniku Wielkim stojąc w pobliżu przystanku autobusowego rozbijali butelki, a także zaczepiali przechodniów, a po przyjeździe patrolu używali słów wulgarnych wobec policjantów, a następnie odgrażając się funkcjonariuszom uszkodzili radiowóz.
Prokurator zadecydował wczoraj o dozorze policji dla dwóch mężczyzn, 27-letniego Andrzeja B. oraz 20-letniego Kamila M. Teraz czeka ich odpowiedzialność przed sądem. Mężczyznom może grozić nawet do 5 lat pozbawienia wolności.
Dwaj sprawcy zostali zatrzymani przez policjantów kryminalnych z elbląskiej komendy. Kilka dni wcześniej wobec mężczyzn została podjęta interwencja przez policjantów patrolujących miasto z uwagi na zakłócanie spokoju. Mężczyźni stojąc w pobliżu przystanku autobusowego rozbijali butelki, a także zaczepiali przechodniów. Zdarzenie miało miejsce w Kamienniku Wielkim niedaleko Elbląga.
- Gdy na miejsce przyjechał policyjny patrol, w stronę funkcjonariuszy „poleciały” wyzwiska. Z uwagi na agresywne zachowanie policjanci postanowili zatrzymać jednego z mężczyzn. To nie spodobało się pozostałym. W trakcie gdy funkcjonariusze obezwładniali mężczyznę dwaj pozostali zaczęli odgrażać się funkcjonariuszom. Co więcej w stronę radiowozu jeden z agresorów rzucił kamieniem – relacjonuje całe zdarzenie sierż. Krzysztof Nowacki, oficer prasowy KMP w Elblągu. - Mężczyzna wyjął nawet nóż chcąc „bronić” zatrzymanego kolegi. Gdy jednak funkcjonariusze sięgnęli po służbową broń mężczyźni uciekli. Do policyjnego aresztu trafił wtedy tylko jeden z agresorów.
Dwaj pozostali nie uniknęli jednak odpowiedzialności. Kilka dni później do ich mieszkań zapukali policjanci kryminalni. Podejrzani nie stawiali już tym razem oporu. 27-latek usłyszał zarzut znieważenia funkcjonariusza i kierowania gróźb, aby ten odstąpił od interwencji. 20-latek natomiast oprócz wspomnianych czynów usłyszał także zarzut zniszczenia mienia, gdyż rzucony przez niego kamień uszkodził przednią szybę radiowozu. Teraz za swoje czyny obaj odpowiedzą przed sądem. Za zniszczenie mienia Kodeks Karny przewiduje karę do 5 lat pozbawienia wolności.
kula w łeb dla takich ...... oni niczego się nie nauczą