Ponad 2 promile alkoholu miał 61-letni rowerzysta zatrzymany przez policyjny patrol na drodze w miejscowości Raczki Elbląskie. To nie jedyny przypadek pijanego rowerzysty zatrzymanego wczoraj przez drogówkę na terenie powiatu. Przypominamy: zgodnie z Kodeksem Karnym za kierowanie rowerem w stanie nietrzeźwości może grozić do roku pozbawienia wolności.
Jazda „zygzakiem”, nagłe wyjeżdżanie z pobocza na środek drogi, czy też po prostu jazda środkiem drogi, uniemożliwiająca wyprzedzenie przez inne pojazdy – tak właśnie jeżdżą pijani rowerzyści.
- Wczoraj w godzinach popołudniowych na drogach powiatu elbląskiego policjanci zatrzymali aż 5 takich właśnie nietrzeźwych rowerzystów. Niechlubny rekordzista miał 2,40 promila alkoholu w organizmie. 61-latka policjanci zatrzymali na drodze w miejscowości Raczki Elbląskie. W tym samym miejscu zatrzymali też innego rowerzystę, u którego po przebadaniu alkotestem stwierdzili zawartość 0,26 promila alkoholu w organizmie. Ten wynik kwalifikuje czyn jako wykroczenie. Tu jednak również grozi kierowcy grzywna oraz utrata prawa jazdy. Pozostałe trzy przypadki pijanych rowerzystów to już przestępstwa, ponieważ wynik badania za każdym razem przekraczał kodeksowe 0,50 promila. Zatrzymany w miejscowości Krzewsk rowerzysta miał już ponad 1,60 promila alkoholu. Inny, którego funkcjonariusze zauważyli, gdy jechał drogą w podelbląskiej miejscowości Nowotki miał, po zbadaniu go alkotestem prawie 1,50 promila alkoholu w organizmie. Policjanci dzielnicowi zatrzymali, również nietrzeźwego rowerzystę na drodze w miejscowości Godkowo. Tam 51-latek jechał rowerem mając ponad 2 promile - informuje sierż. Krzysztof Nowacki oficer prasowy KMP w Elblągu.
Teraz każdy z zatrzymanych do kontroli rowerzystów odpowie przed sądem. Za kierowanie rowerem w stanie nietrzeźwości grozi oprócz utraty prawa jazdy do roku pozbawienia wolności.
Brawo policja! Po złapaniu tych strasznych bandziorów czuję się naprawdę bezpieczny! Wnoszę o awans dla tych nieustraszonych stróżów prawa.