Cztery osoby trafiły do szpitala w wyniku wypadku, do którego doszło wczoraj (26 lipca) w pobliżu miejscowości Bobrowiec (gm. Braniewo). Samochód po ścięciu zakrętu wpadł do rowu i dachował. Ranni zostali przewiezieni do szpitala. W kolejnym wypadku drogowym sprawcą zdarzenia była…sarna, a samochód także znalazł się w rowie.
W niedzielę po godzinie 20.00 policjanci zostali zaalarmowani o leżącym w rowie samochodzie marki Rover.
- Na miejscu funkcjonariusze zastali osoby podróżujące autem – 20 – letniego kierowcę, Arkadiusza M., mieszkańca gm. Frombork, oraz trzy pasażerki w wieku 18, 19 i 29 lat. Jak wstępnie ustalono, kierujący zjechał na przeciwny pas, gdyż próbował uniknąć zderzenia z nadjeżdżającym z naprzeciwka samochodem. Samochód wypadł z drogi, po czym dachując wpadł do rowu – mówi Anna Kos z Komendy Powiatowej Policji w Braniewie.
Zarówno kierowca jak i jego pasażerki, z uwagi na liczne obrażenia ciała, trafili do szpitala w Braniewie.
Do kolejnego wypadku doszło na drodze Pierzchały – Dąbrowa. Sprawcą zdarzenia była...sarna. Kierujący samochodem i jego pasażerka dachowali w przydrożnym rowie. Nie odnieśli jednak poważnych obrażeń.
W piątek (24 lipca), po godzinie 19.00 na drodze Pierzchały – Dąbrowa kierujący samochodem fiat linea 48 – letni mieszkaniec Braniewa chcąc uniknąć zderzenia z sarną, która wbiegła nagle na drogę, wjechał do przydrożnego rowu – mówi Anna Kos. - Samochód dachował.
Zarówno kierowca, jak i jego 46 – letnia pasażerka, wyszli z auta z ogólnymi potłuczeniami. Zwierzę uciekło do lasu.