Elbląscy policjanci interweniowali podczas kłótni braci, która rozegrała się w jednym z mieszkań na elbląskiej Sadybie. 25-letni mężczyzna pokłócił się ze swoim bratem i w chwili gniewu zaczął wymachiwać kuchennym nożem, kalecząc 30-letniego brata w rękę. 25-latek trafił do policyjnego aresztu. Jeżeli okaże się, że rana nie zagrażała życiu czyn ten może być ścigany z oskarżenia prywatnego.
- Zdarzenia rozegrały się wczoraj około godziny 12.00 w jednym z mieszkań w dzielnicy Sadyba w Elblągu – mówi st. post. Krzysztof Nowacki oficer prasowy KMP w Elblągu. - Podczas posiłku 25-letni mężczyzna zaczął robić swojemu bratu wyrzuty dotyczące jego zachowania. Ten nie wytrzymał uwag pod swoim adresem i... wyrzucił bratu w twarz zawartość talerza. Aby nie być dłużnym młodszy z mężczyzn, poszedł do kuchni po nóż i zaczął wymachiwać nim w stronę brata.
Podczas kłótni 25-latek zranił niegroźnie swojego brata w rękę, a następnie wrzucił nóż do zlewu. Gdy na miejsce przyjechali policjanci usłyszeli całą historię. Okazało się, że 25-letni mężczyzna ma prawie dwa promile alkoholu w organizmie. Zraniony nożem trafił do szpitala, gdzie opatrzono mu rękę. Teraz o losie 25-latka zadecyduje opinia biegłego. Oceni on czy skaleczenie mogło być groźne np. dla życia osoby. Jeżeli nie, czyn ten będzie ścigany z oskarżenia prywatnego.