Elbląscy policjanci przy współpracy z funkcjonariuszami z Gdyni zatrzymali sprawcę kradzieży dostawczego mercedesa, który zginął z al. Grunwaldzkiej w Elblągu. Sprawcą okazał się 22-letni Sebastian M. , który trafił do policyjnego aresztu. Prokuratura wnioskuje o zastosowanie wobec 22-latka aresztu tymczasowego. Łączna wartość skradzionego pojazdu i towaru to około 400 tys. złotych. Mężczyźnie grozi teraz do 10 lat pozbawienia wolności.
Samochód wraz z towarem skradziono w nocy z 16 na 17 czerwca z al. Grunwaldzkiej w Elblągu.
- Policjanci natychmiast po zgłoszeniu podjęli działania, aby ustalić gdzie znajduje się auto. Okazało się, że mimo krótkiego czasu jaki upłynął od kradzieży samochód znajduje się już w Gdyni. Podjęto więc współpracę z tamtejszymi policjantami. Już przed godziną 10.00 policjanci przyjechali do miejsca w którym zaparkowane było auto. W chwili zatrzymania w skradzionym pojeździe znajdował się elblążanin, 22-letni Sebastian M. Jego oraz samochód przetransportowano do Elbląga - informuje Krzysztof Nowacki oficer prasowy KMP w Elblągu. - Mężczyzna w rozmowie z policjantami przyznał, że włamał się i ukradł auto wraz z towarem. Był jednak zaskoczony widokiem gdyńskich policjantów, którzy go zatrzymywali. Mężczyzna widocznie nie spodziewał się, że tak krótko będzie się cieszył swoim łupem - dodaje Krzysztof Nowacki.
Teraz za swój czyn mężczyzna odpowie przed sądem. Prokuratura wnioskuje o zastosowanie wobec niego środka zapobiegawczego w postaci aresztu tymczasowego. Za kradzież z włamaniem może mu grozić do 10 lat pozbawienia wolności.
A gdzie Sprinter z jajkami?
A to się policja pospieszyła! W takim tempie samochód odzyskali! A już ci to pewnie był mercedes z rodziny jakiegoś policjanta, dlatego tak się pospieszyli. Bo auta zwykłego Kowalskiego to by nie szukali - coś o tym wiemy...
Nie nie z tego co słyszałem to samochód miał nawigacje gps i dlatego go tak szybko namierzyli inaczej Policja jak zawsze była by bezradna....................