Do roku pozbawienia wolności oraz odpowiedzialność za spowodowanie kolizji grozi 28-letniemu rowerzyście z Elbląga. Mężczyzna, jadąc pod wpływem alkoholu ulicą Mickiewicza uderzył w zaparkowany samochód, a następnie zderzył się z nadjeżdżającym autobusem. 28-latek miał 2,60 promila alkoholu w organizmie. Za swoje czyny odpowie teraz przed sądem.
- Policyjny patrol drogówki otrzymał w środę około godz. 13.00 zgłoszenie od dyżurnego komendy o wypadku z udziałem rowerzysty i autobusu. Zdarzenie miało miejsce na ul. Mickiewicza. Gdy policjanci przyjechali na miejsce okazało się, że kierujący rowerem 28-letni Tomasz D. zjechał z chodnika na jezdnię i uderzył w autobus linii 15. W wyniku zderzenia i przewrócenia się na jezdnię rowerzysta doznał złamania obojczyka. Okazało się, że autobus to nie jedyny obiekt, z którym zderzył się niefrasobliwy 28-latek. Chwilę wcześniej jadąc chodnikiem uderzył w prawidłowo zaparkowanego osobowego citroena, uszkadzając w nim lusterko. Przyczyną takiej, wywołującej szkody i obrażenia jazdy był zapewne alkohol. Po zbadaniu rowerzysty alkotestem okazało się, że ma on 2,60 promila alkoholu w organizmie. Z miejsca wypadku został przewieziony karetką do szpitala, a po udzieleniu mu pomocy medycznej trafił do policyjnego aresztu - informuje Krzysztof Nowacki oficer prasowy KMP w Elblągu.
Teraz rowerzysta odpowie za swoje czyny przed sądem. Za jazdę rowerem w stanie nietrzeźwości grozi mu do roku pozbawienia wolności. Dodatkowo odpowie za spowodowanie dwóch kolizji.
NIe uciekł z miejsca kolizji. A no tak bo to nie było na placu wolności gdzie mieszkają przyśli skazani za wrabianie ludzi w kolizje dla wyłódzeń odszkodowań.