Nawet 12 lat pozbawienia wolności - taka kara może spotkać 19-letniego elblążanina. Mariusz Sz., który grożąc nożem, zabrał 10-letniemu chłopcu telefon komórkowy, a następnie, podając się za policjanta, ukradł telefon 17-latkowi. Sąd Rejonowy w Elblągu przychylił się do wniosku prokuratury i tymczasowo aresztował mężczyznę. Najbliższe 3 miesiące Mariusz Sz. spędzi w więzieniu.
- Do obydwu zdarzeń doszło w miniony czwartek. 19-letni Mariusz Sz., około godziny 14:00, udał się do elbląskiego Parku Kajki. Tam zaczepił 10-letniego chłopca i grożąc mu nożem zabrał mu telefon komórkowy. Jego wartość wynosiła 700 złotych. Następnie mężczyzna udał się na ulicę Kopernika. Tam spotkał 17-letniego chłopaka i podając się za policjanta zabrał mu m.in. telefon wart ponad 410 złotych, portfel i legitymację szkolną. Kiedy funkcjonariusze przewozili do komendy 17-latka i jego matkę, chłopak rozpoznał sprawcę kradzieży w idącym ulicą Hetmańską mężczyźnie. Po chwili Mariusz Sz. był już w policyjnym radiowozie. Policjanci odzyskali jeden ze skradzionych telefonów- informuje Justyna Grzeczka z zespołu prasowego KMP w Elblągu.
19-latek był wcześniej notowany za narkotyki. Wczoraj Sąd Rejonowy w Elblągu przychylił się do wniosku policji i prokuratury i tymczasowo aresztował mężczyznę. Najbliższe 3 miesiące Mariusz Sz. spędzi w więzieniu. Grozi mu teraz kara nawet do 12 lat pozbawienia wolności.