Policjanci z Centralnego Biura Śledczego prowadzący wspólnie z Prokuraturą Apelacyjną w Gdańsku śledztwo dotyczące działania zorganizowanej grupy przestępczej trudniącej się handlem kobietami przedstawili zarzuty kolejnemu już podejrzanemu. Robert W. obecnie odbywał karę za inne przestępstwa. Teraz dołączył do grupy 8 wspólników. Gdański Sąd Rejonowy aresztował podejrzanego na trzy miesiące. Zarzuty, które usłyszał mieszkaniec Elbląga mogą skutkować karą do 10 lat pozbawienia wolności.
- Do grupy ośmiu podejrzanych dołączył Robert W. 39-latek przebywał obecnie w więzieniu. Przedwczoraj usłyszał zarzuty, a wczoraj gdański Sąd Rejonowy aresztował go na trzy miesiące – mówi Anna Kos z Wojewódzkiej Komendy Policji w Olsztynie. - Mężczyzna, który jak wykazały czynności w śledztwie pełnił między innymi rolę kierowcy, może spędzić w zakładzie karnym kolejne 10 lat.
Śledztwo w sprawie zorganizowanej grupy przestępczej z Elbląga i okolic, trudniącej się handlem kobietami, które odpłatnie miały być dostarczane do domów publicznych na terenie Niemiec od kilku miesięcy prowadzą prokuratorzy z Prokuratury Apelacyjnej w Gdańsku i policjanci z Centralnego Biura Śledczego. Łącznie do sprawy grupy realizacyjne zatrzymały 8 mężczyzn, w tym 50-letniego Marka K., który miał kierować przestępczym procederem.
Śledczy ustalili, że zorganizowana grupa przestępcza działała od sierpnia do września 2005 roku i doprowadziła do wywozu czterech kobiet. Pokrzywdzone, zamiast obiecywanej pracy w charakterze np. barmanki, miały trafić do domów publicznych i klubów nocnych na terenie Niemiec.
Przypomnijmy, że pierwsze zatrzymania nastąpiły na początku grudnia ub. r. Wtedy to funkcjonariusze Centralnego Biura Śledczego przeprowadzili spektakularne aresztowanie dwóch mieszkańców Elbląga. Rano do drzwi mieszkania jednego z podejrzanych zapukali funkcjonariusze CBŚ. W lokalu dokonano aresztowania 39-letniego Wojciecha K. Drugiego mężczyznę, Roberta Z. funkcjonariusze ujęli na jednym z elbląskich osiedli.
Akcja CBŚ wzbudziła jednak zaniepokojenie elblążan. Podczas zatrzymywania Roberta Z., na jednym z osiedli Elbląga, oddano strzały ostrzegawcze. Mieszkańcy okolicznych budynków przeżyli chwile grozy, nie wiedząc co właściwie się dzieje.
Rzeczywiście mieliśmy sporo telefonów, od zdenerwowanych elblążan. Nic dziwnego, skoro usłyszeli strzały – mówił Jakub Sawicki z zespołu prasowego Komendy Miejskiej Policji w Elblągu. – Nasza komenda nie brała udziału w akcji, nie mieliśmy więc na jej temat informacji.
Mieszkańcy Elbląga powinni się uzbroić w cierpliwość. Takich akcji może być więcej.
– Nie wykluczamy, że dojdzie do kolejnych zatrzymań – informowała nas Izabella Niedźwiedzka z Wojewódzkiej Komendy Policji w Olsztynie.
Izabella,spadaj z elblaskiej stronki,Elblag do Pomorza:)
Fredek nie naskakuj na p.Izę jestem za nią i bardzo ucieszyłam się z akcji policji.