Sąd Rejonowy w Elblągu przychylił się do wniosku policji i prokuratury i tymczasowo aresztował 35-letniego Roberta W., który razem z 25-letnim Maciejem Ch. szarpał na ulicy kobietę. Mężczyźni byli ponadto agresywni w stosunku do interweniujących funkcjonariuszy. Robert W. najbliższe dwa miesiące spędzi teraz w więzieniu. Wobec drugiego z napastników prokurator zastosował dozór policji. Za znieważenie funkcjonariuszy i wywieranie wpływu na czynności służbowe mężczyznom grozi kara nawet do 3 lat pozbawienia wolności.
Do zdarzenia doszło z niedzieli na poniedziałek. Około godziny 1.00 w nocy policjanci prewencji zostali wysłani przez oficera dyżurnego elbląskiej komendy na ulicę Królewiecką, gdzie dwóch mężczyzn miało na ulicy szarpać się z kobietą. Gdy funkcjonariusze przyjechali na miejsce jeden z mężczyzn trzymał kobietę za włosy. Na widok radiowozu puścił ją i zaczął uciekać wraz z drugim agresorem, 25-letnim Maciejem Ch.
- Mężczyźni nie zareagowali na wezwanie policjantów do zatrzymania się, byli agresywni. W trakcie obezwładniania jeden z nich kopnął policjanta – mówi Justyna Grzeczka z zespołu prasowego Komendy Miejskiej Policji w Elblągu. - Mundurowi użyli gazu łzawiącego, skuli napastników w kajdanki. Mężczyźni w dalszym ciągu byli agresywni i grozili policjantom. Funkcjonariusze udzielili niezbędnej pomocy poszkodowanej kobiecie, natomiast agresorzy trafili do policyjnego aresztu.
Wczoraj Sąd Rejonowy w Elblągu przychylił się do wniosku policji i prokuratury i tymczasowo aresztował 35-letniego Roberta W. Najbliższe dwa miesiące mężczyzna spędzi w więzieniu. Wobec 25-letniego Macieja Ch. prokurator zastosował dozór policji. Za znieważenie funkcjonariuszy i wywieranie wpływu na czynności służbowe mężczyznom grozi teraz kara nawet do 3 lat pozbawienia wolności.