Dziś około godz. 9.30 na ul. Hetmańskiej, ok. 60-letni kierowca prawdopodobnie zasłabł za kierownicą swojego opla omegi i w okolicach przystanku autobusowego zjechał na chodnik, gdzie najpierw staranował słupki, a następnie zatrzymał się na drzewie. Do uwolnienia kierowcy potrzebna była interwencja straży pożarnej. Mężczyzna z ogólnymi obrażeniami ciała został odwieziony do szpitala.
Kierujący oplem poruszał się ze znaczną prędkością, gdyż siła uderzenia w drzewo była tak duża, że przód auta został całkowicie zniszczony. Do wyciągnięcia mężczyzny potrzebne były specjalne nożyce do cięcia pojazdów. Niebezpiecznie pochylone drzewo zostało natychmiast pocięte przez strażaków na kawałki. 60-latek, który był trzeźwy tłumaczył się, że zasłabł za kierownicą.
Przez ponad godzinę ruch na ul. Hetmańskiej był utrudniony. Kierowcy poruszali się w długich korkach.
Fot. Rafał Kadłubowski
Powinien zasadzić w tym miejscu drzewo o takich samych gabarytach.