W miniony piątek w miejscowości Bogaczewo, kilkanaście minut przed godziną 18.00, na drodze krajowej nr 7 doszło do tragicznego wypadku, w którym śmierć poniósł 22-letni kierowca i 9-letnie dziecko.
Zderzenie dwóch samochodów osobowych, jadących z przeciwnych kierunków było rezultatem zbyt szybkiej jazdy 22-letniego kierowcy opla omegi.
-Wstępne ustalenia wskazują, że mężczyzna jechał od strony Warszawy zbyt szybko i wpadł w poślizg. Zjechał na przeciwległy pas ruchu i bokiem samochodu uderzył w prawidłowo jadący samochód honda accord, którym podróżowała czteroosobowa rodzina - informuje Jakub Sawicki rzecznik prasowy KMP w Elblągu.
22-letni kierowca opla zginął na miejscu, natomiast dwoje dzieci w wieku 5 i 9 lat (pasażerów hondy), trafiło w stanie ciężkim do elbląskich szpitali. Niestety mimo usilnych starań lekarzy 9-letniej dziewczynki nie udało się uratować. Dziecko zmarło wczoraj rano w Szpitalu Miejskim w Elblągu. 5-letni chłopiec nadal walczy o życie. 41-letni kierowca hondy nie odniósł poważnych obrażeń. Jego 42-letnia żona trafiła do Szpitala Wojewódzkiego w Elblągu z urazem kręgosłupa i złamaniem kości nogi.
Kierowca hondy był trzeźwy. Analiza laboratoryjna krwi kierowcy opla wykaże czy on również był trzeźwy. Na miejscu pracował prokurator, policyjni technicy, biegły z zakresu ruchu drogowego. Dokładne okoliczności wypadku wyjaśni policyjne postępowanie.
Zanim umrą dzieci powinni umrzeć ich rodzice. Taka jest naturalna kolej rzeczy. Jednak nigdy nie wiemy dlaczego ktoś umiera a ktoś inny żyje. Wiemy tylko, że ci, którzy pozostali przy życiu, muszą wyleczyć swoje rany i żyć dalej. Choć śmierć może zabrać dziecko, miłość do niego nigdy nie przeminie. Śmierć dziecka jest jednym z najcięższych doświadczeń, z jakim trzeba nauczyć się żyć. Wyrazy współczucia dla Rodziców i Dziadków od rodziny ze SZCZECINA