Wczoraj na polu truskawek przy ulicy Freta doszło do ugodzenia nożem. Właściciel pola próbował przegonić szabrowników. Jeden z nich wbił mężczyźnie nóż w okolice klatki piersiowej. W stanie poważnym trafił do szpitala.
- O zdarzeniu policjanci zostali powiadomieni wczoraj przez dyżurnego pogotowia ratunkowego – informuje Jakub Sawicki z zespołu prasowego elbląskiej policji. - Około godziny 19.00 na polu uprawnym 46-letni elblążanin wraz z rodziną zbierał truskawki. W pewnym momencie zauważył sześciu młodych mężczyzn, którzy kradną owoce. Podszedł do szabrowników i próbował przepędzić ich z działki. W pewnym momencie został zaatakowany nożem przez młodego mężczyznę. Rana w okolicach klatki piersiowej była na tyle poważna, że 46-latek przebył operację. Mężczyzna trafił do Szpitala Wojewódzkiego w Elblągu.
Dzięki informacjom zdobytym na miejscu policjanci znają już tożsamość sprawcy. Jak przyznaje Jakub Sawicki zatrzymanie bandyty jest wyłącznie kwestią czasu.
Zapytajcie się rodzino poszkodowanego czy jemu chciał ktoś z działkowców pomóc. Miałem podobny przypadek i jak krzyczałem o pomoc działkowcom to wszyscy pochowali się w altankach. Twierdze iż wielu działkowców to ukraińcy, którzy cieszą się z problemów sąsiada.
Do przedmówcy: Akurat jeśli chodzi o ukraińców to jest społeczność bardzo zżyta i jeden drugiemu pomaga, więc nie obrażaj człowieku innych. po prostu NASZE społeczeństwo jest takie jakie jest, nie aby mi sie lepiej działo, tylko aby sąsiadowi było gorzej. Jest to smutne ale niestety prawdziwe. Do redakcji: To gdzie ten incydent był? Na Freta czy na Grochowskie jak podaje elblag 24?