Wczoraj w Kamienniku Wielkim doszło do tragedii. 2-letni chłopiec wyszedł niezauważony z domu i wpadł do pobliskiego stawu. Z wody wyciągnął je ojciec. Dziecko mimo reanimacji zmarło.
Policjanci zostali powiadomieni o tym tragicznym wypadku wczoraj około godziny 18.30 przez dyspozytora pogotowia ratunkowego. - Z ustaleń wynika, że 2-letni chłopiec bawił się w domu. W pewnym momencie niezauważony przez rodziców wyszedł z mieszkania. Jego ojciec znalazł go w oddalonym około 500 metrów od domu stawie. Pomimo kilkudziesięciominutowej reanimacji, dziecko zmarło – relacjonuje Jakub Sawicki z zespołu prasowego elbląskiej policji.
Na miejscu zdarzenia pracowali policjanci. Prokurator odstąpił od dalszych czynności. Rodzice chłopca byli trzeźwi.