Gdyby nie moja wnusia Maja, ten wielki sukces PO umknął by mojej uwadze. Co prawda pamiętam slowa premiera Tuska wypowiedziane w Londynie w 2008 roku o rządowym programie „ Masz plan na powrót”, w którym na 170-ciu stronach opisano system, który ma pomagać rozwiązywać konkretne, często bardzo indywidualne problemy Polaków wracających do kraju. To nie miałem bladego pojęcia, że ten program tak skutecznie działa, iż niektórzy wracają do kraju po kilka razy.
No co by nie powiedzieć, słowa premier dotrzymał, a że awansował do Brukseli, to podążyłem śledzić jego błyskotliwe sukcesy na niwie międzynarodowej. Stąd z pola widzenia zgubiłem na chwilę nasze własne podwórko. Do czasu, gdy dwa miesiące temu urodziła się w Norwegii nasza wnusia Maja. Jako, że jest elblążanką, tyle że urodzoną w Bergen, przyszła pora wyrobienia jej dokumentu tożsamości w Elblągu. W tym celu rodzice dziecka pojawili się w Departamencie Spraw Obywatelskich w Urzędzie Miejskim w Elblągu, by złożyć stosowne wnioski do uzyskania dowodu osobistego. Ich urlop trwał dwa tygodnie i w tym czasie uporali się z otrzymaniem aktu urodzenia, który jest podstawą do złożenia wniosku o wydanie dowodu osobistego.
I tutaj zaczynają się schody. Przemiła pani urzędniczka, poinformowała o minimum dwutygodniowym okresie oczekiwania na dokument, i tu uwaga – dowód osobisty dziecka mogą odebrać tylko rodzice osobiście. To oznacza jeszcze jeden powrót do Polski po dokument dziecka, co jest związane z koniecznością wzięcia kolejnych dni urlopu i poniesienia niemałych kosztów podróży. Na propozycję ustanowienia pełnomocnictwa do odbioru dokumentu, pani urzędniczka uprzejmie ale stanowczo oświadczyła, iż nie ma takiej możliwości. Nawet sugestia pełnomocnictwa notarialnego, nie skruszyła działającej zgodnie z prawem pracownicy urzędu. Dodała tylko z odrobiną satysfakcji, że ona nie stanowi prawa a tylko je stosuje, że nie my pierwsi – są i tacy co z USA przylatują po odbiór dowodu lub paszportu, co natychmiast nam poprawiło samopoczucie. A co. Chciało się wyjeżdżać do ameryki to niech mają.
Wizzair i Ryanair zarabiają setki milionów
Nad rządowym programem „Masz plan na powrót” pracowały zapewne najtęższe umysły z wielu resortów. Toć to opasły dokument i jeden resort by sobie nie poradził, zwłaszcza, że cała opozycja w parlamencie śledziła z ogromną uwagą powstawanie programu, stad ministerstwo administracji i spraw zagranicznych przyłożyły szczególną staranność do przepisów zawartych w tym dokumencie. W końcu ma pomóc ponad dwóm milionom Polaków wielokrotnie powrócić do kraju po dowód, paszport, swój lub dziecka.
Każdy przylot do polski to lekko licząc około 300 PLN wiec nie trudno policzyć jaką kasę trzepią linie lotnicze. A kreatywność rządu we wprowadzaniu zmian w dokumentach typu dowód, paszport, prawo jazdy, jest imponująca. Ktoś złośliwy mógłby podejrzewać lobbing Wizzair-a i Ryanair-a, ale ja myślę, że jest to lobbing głupoty i bezmyślności ludzi stanowiących prawo, całkowita alienacja od problemów zwykłych obywateli. Zupełnie jak za cara Mikołaja – niet, nienada. A mamy dwudziesty pierwszy wiek i w takiej Norwegii na przykład, gdy kupujemy samochód, to w ogóle nie odwiedzamy tamtejszego urzędu komunikacji, a dowód rejestracyjny otrzymujemy pocztą.
Zupełnie więc nasi rodacy nie rozumieją, dlaczego nie mogą do odbioru dokumentu upoważnić swoich najbliższych: matki, ojca, siostry, brata? Można uczynić pełnomocnictwo do zarządzania, majątkiem, firmą, do aktu sprzedaży włącznie, a odebrać dokument w urzędzie trzeba osobiście. Czy ktoś to rozumie ? Dwa miliony naszych rodaków przebywających za granicą nie ogarnia tej głupoty. Dlaczego więc posłowie PO, PiS, SLD i PSL nie zmienia tego idiotycznego przepisu prawa? Jedynie Bóg raczy wiedzieć – jest teraz etap pisania najlepszych programów wyborczych. Nie słyszałem by się ktoś nad tym pochylił, a przecież Pani premier Ewa Kopacz jeździ po kraju i „słucha, rozumie, pomaga” – czy jakoś tak, albo mi się coś pomyliło…
Stefan Rembelski
Tak w ogóle beznadziejny artykuł o niczym. Dowód jest dokumentem osobistym więc nie dziwię się że urzędniczka nie chciała wydać a 300 zł za przyjazd do polski, przy zagranicznej wypłacie to są małe pieniądze. B E Z N A D Z I E J A
Tak własnie działa PO podobno obywateska ,przeciez na kazdym kroku się o tym przekonujemy jak "swietnie " się nam zyje .
a ja mam jedną propozycję, wyjechali to niech lepiej już nie wracają. Wyjechali same nieuki, patologia itp. Zdrajcy, co zamiast walczyć w Polsce o lepsze jutro, zwiali żeby od innych państw ciągnąć socjale.
Przynajmniej spedza czas z rodzicami,dziadkami.Po co te larum?Panie ale biadolisz.
I oni chcą dalej rządzić jak przez osiem lat nie potrafią załatwić tak banalnie prostej sprawy, która jest dokuczliwa dla milionów Polaków. Oczywiście są ważniejsze dla PO sprawy - ośmiorniczki, ustawiane konkursy, cygara i drogie winka. A reszt to jak powiedział ich minister - teoretyczne państwo hu..., du..., i kamieni kupa. Tak wygląda 8 lat rządów PO - PSl
Szczyt kretynizmu naszych rządzących i stosujących narzucone przepisy biurokratów jest przeogromny. Dziwić się że nasz kraj się nie rozwija tak, jak mógłby
PO to potomkowie PZPR ! Kłamcy i obłudnicy ! Ich idolem to Dzierżyński i Beria ...... Mistrzowie Propagandy !!!!! Wróciłem po latach do Kraju i wiem że przez te lat , nic się tu nie zmieniło ! Wracam teraz pustym samolotem Wizzar do Cywilizacji ..... . Tym samym co powróciły tłumy moich Rodaków , dzięki dobrobytowi wypracowanemu przez Platformę Obywatelską ..... . Koń by się uśmiał !
Polacy wracają , bo Wasze rządy się kończą !!!!!!!!!!!!!!!
wracają, chyba na wakacje...
bla bla ., u nas dowód osobisty wyrobił tata synka i nie był w Urzedzie wymagany żaden moj podpis.. i trwało to tydzien,akurat lecieliśmy na urlop do Europy. Nieco mnie to oburzyło, bo wychodzi na to ,że łatwiuśko mozna malucha uprowadzić...