Kilka tysięcy żołnierzy bierze udział w manewrach wojskowych pod kryptonimem Zalew-23. - To największe ćwiczenia 16. Pomorskiej Dywizji Zmechanizowanej w tym roku i pierwsze w rejonie przekopu - mówi kpt. Karol Frankowski z 16. PDZ.
Manewry wojskowe, odbywające się m.in. w rejonie Mierzei Wiślanej, potrwają do końca marca. - Główny cel ćwiczenia to demonstracja zdolności pododdziałów i oddziałów 16. Dywizji Zmechanizowanej do odpowiedzi na zagrożenia o charakterze militarnym i niemilitarnym z morza, z wykorzystaniem nowej drogi wodnej przez Mierzeję Wiślaną, w rejonie przygranicznym na Zalewie Wiślanym - informuje 16. PDZ.
W ćwiczeniu uczestniczy 2,5 tys. żołnierzy z jednostek Wojsk Lądowych, Marynarki Wojennej, Inspektoratu Wsparcia SZ, WOT oraz sił sojuszniczych wchodzących w skład Batalionowej Grupy Bojowej NATO, informuje PAP. W ćwiczeniu zaangażowanych jest dodatkowo około 500 jednostek sprzętu bojowego i zabezpieczenia logistycznego.
Głównymi celami ćwiczenia będzie skuteczne prowadzenie działań w przypadku ataku terrorystycznego (odbicie zakładników), prowadzenie rozpoznania przez Marynarkę Wojenną na kierunku Zatoki Gdańskiej i Zalewu Wiślanego, prowadzenie działań demonstracyjnych na kierunku Zatoki Gdańskiej oraz działanie w sytuacji wystąpienia skażeń- głosi komunikat 16. Dywizji Zmechanizowanej.
To jedyne jak do tej pory takie ćwiczenia na Mierzei Wiślanej, czy w okolicy przekopu. Ich głównym elementem jest przeprawa przez Mierzeję. W scenariuszu mamy również ćwiczenia dotyczące odbicia zakładników i zajętych budynków, a także ewakuacji rannych z pola walki. Manewry rozpoczęły się 27 marca i potrwają do końca miesiąca
- mówi kpt. Karol Frankowski z 16. Dywizji
Żołnierze będą trenowali nie tylko na terenie Mierzei. Scenariusz ćwiczenia zakłada realizację zadań nie tylko na obszarze Mierzei Wiślanej, ale również na Przykoszarowym Placu Ćwiczeń Modrzewinie, 22 Bazie Lotniczej w Malborku oraz Porcie Wojennym w Gdyni.
- Ćwiczeniom towarzyszą również pokazy sprzętu wojskowego. W poprzednich dniach zorganizowano je w Sztutowie i Jantarze. W czwartek, 30 marca, taki pokaz odbędzie się w Krynicy Morskiej - dodaje kpt. Karol Frankowski.
Po zdjęciach bardziej wygląda to na ćwiczenia w tłumieniu strajków i zamieszek a nie manewry. Boją się że ludzie w końcu wyjdą na ulice jak we Francji.
Francja, Izrael, Niemcy nie pozwalają sobie dmuchać w kasze, a my przyjmujemy cały ten burdel na klatę i jeszcze oglądamy w naszej rządowej telewizji jak zachód nam zazdrości
Fikcje należy mocno uprawdopodobnić, żeby mogła stać się prawda
Okropnie swędzi dupa do wojny, tak jak w `39.Taki "pokaz" siły może wystraszyć każdego agresora bo nie byłby w stanie pokonać muzealnych eksponatów broni. Nabijano się w komunie z wojska i jego kadry, a jaki kabaret ma teraz miejsce na Mierzei? Lepiej było wysłać tam nagonkę myśliwską z kołatkami - większy hałas i mniejsza śmieszność. Silni, zwarci, ...
Gdzie odbywało się to "desantowanie" zabytkowego BWP? To jest prawdziwa informacja "wojska"? Pewnie rybacy na Mierzei nie mają wyrobionego patriotycznego stanowiska wobec ukraińskiej wojny, więc taką zabawą trzeba ich zachęcić , bo parafrazując Bortniczuka, tylko ten kto podpisze że nienawidzi ruskich, będzie mógł pływać i łowić ryby. A może powstanie tam "garnizon" dla wzięcia pod kontrolę tej niepewnej ludności stałej i sezonowej? Ze względu na "patriotyzm" na drodze Stegna - Krynica nie można przejechać nawet taczką, a teraz wojsko urządza sralnię na plaży i w okolicznym lesie.
pałowanie protestujących kobiet a później awans