Nadal nie ma porozumienia w sprawie przyszłości Przedszkola nr 8. Miasto nie rezygnuje z planu przeniesienia uczęszczających tam dzieci do innych elbląskich placówek. Rodzice twierdzą, że to likwidacja "ósemki". Dziś (27 lutego) doszło kolejnego spotkania obu stron. Głos w tej sprawie zabrał również wiceminister aktywów państwowych Andrzej Śliwka, pisząc w mediach społecznościowych o skandalu w Elblągu.
Rodzice dzieci z Przedszkola nr 8 przy ul. Bema protestują przeciw jego likwidacji, bo jak przekonują, właśnie to oznaczałyby przenosiny ich pociech do innych placówek. Władze miasta o zamykaniu nie mówią, ale planują "wyprowadzkę" maluchów z siedziby przy ul. Bema we wrześniu i zawiesiły tam rekrutację na rok szkolny 2023/2024. Uzasadniają to złym stanem technicznych zabytkowej willi (straż pożarna już w 2016 roku zwróciła uwagę, że nie spełnia ona norm przeciwpożarowych), w której mieście się placówka.
Jednocześnie Ratusz przyznaje wprost, w budżecie nie ma pieniędzy na modernizację budynku (prezydent dopiero zamierza wnioskować o dofinansowanie na ten cel z Rządowego Programu Odbudowy Zabytków). Więcej na ten temat pisaliśmy TUTAJ.
Dziś (27 lutego) odbyło się kolejne już spotkanie rodziców i przedstawicieli Ratusza. Stronom nie udało się dojść do porozumienia, a przyszłość Przedszkola nr 8 nadal jest niejasna.
Rodzice stoją na stanowisku, że działania miasta zmierzają do likwidacji placówki i są niezgodne z przepisami. Jak przekonują, na zamknięcie przedszkola konieczna jest m.in. zgoda kuratorium. Domagają się "poszanowania prawa i uruchomienia rekrutacji na rok 2023/2024 oraz zapewnienia dalszego funkcjonowania tej jednostki.
W przypadku pozyskania środków na remont powinno dojść do przeniesienia na czas niezbędny na przeprowadzenie prac całej placówki, wraz z pracownikami, do pomieszczeń zastępczych, a nie przepisywania dzieci do innego przedszkola i oferowania pracownikom w innych placówkach". Pismo w tej sprawie, skierowane do władz Elbląga odczytali podczas spotkania.
Pani dyrektor (departamentu edukacji UM w Elblągu - przyp. red.), w oświadczeniach medialnych, powołuje się na możliwość przeniesienia placówki zgodnie z wymogami rozporządzenia ministra edukacji i sportu w sprawie bezpieczeństwa i higieny w publicznych i niepublicznych placówkach. Należy podkreślić, że rozporządzenie to dotyczy jedynie sytuacji nagłego zagrożenia, czyli nie to, co mamy tutaj od 1994 roku, tylko nagłego. W październiku 2022 roku przedszkole przeszło pozytywnie kontrolę okresową stanu technicznego, brak też jest jakichkolwiek zaleceń sanitarnych ze strony Powiatowego Inspektora Sanitarnego. Jedynymi zaleceniami wydanymi wobec naszego przedszkola są zalecenia Państwowej Straży Pożarnej w zakresie dostosowania budynku do obecnie obowiązujących przepisów ppoż. Raz jeszcze przypominamy, że zalecenia istniały od 2016 roku, zaś cytowane wcześniej rozporządzenie dotyczy stanu nagłego, a takiego obecnie nie ma. Dodatkowo dotarliśmy do uchwały miejskiej z 17 marca 1994 roku o likwidacji przedszkola. Od tamtego okresu minęło 28 lat, a argumenty są takie same
- przekonują w piśmie rodzice.
W tym momencie wyprowadzamy dzieci z tego przedszkola, rozrzucamy pracowników po różnych przedszkolach i zostawiamy budynek pusty. Nie oszukujmy się, tych pieniędzy (na modernizację - przyp. red.) nie będzie, od 1994 roku tych pieniędzy nie ma. Bardzo mnie ciekawi, że inne przedszkola są w gorszym stanie, mają również zalecenia ppoż. i sanepidu i one "żyją" dalej, a nasze przedszkole jest likwidowane. Jeśli miasto, czy sponsorzy pozyskają fundusze (na remont - przyp. red.), wówczas można te dzieci przenieść, jako Przedszkole nr 8, gdzieś na zastępstwo. Wtedy można to przedszkole wyremontować i tutaj wrócić
- podkreślał jeden z ojców obecnych na spotkaniu.
Miasto nie rezygnuje z planu przeniesienia dzieci i zawieszenia rekrutacji. Ma to być jednak tylko rozwiązanie tymczasowe, do czasu remontu placówki i dostosowania jej m.in. do norm ppoż.
Państwo patrzycie na nas, jakbyśmy chcieli zrobić coś złego. Nie patrzycie na to, że są zalecenia, które dotyczą więźby dachowej, wyjść ewakuacyjnych. Jeżeli mamy informację z badania technicznego, że są to rozwiązania tymczasowe, to jest dla mnie co najmniej trudne, żeby kazać państwu dzieciom przebywać jeszcze rok. Jeżeli coś się stanie, państwo będziecie mieli pretensje do nas. Nie wyobrażam sobie takiej sytuacji. Decyzję przyśpieszyła sytuacja z listopada, kiedy od budynku oderwał się gzyms, trzeba było zbijać tynki, bo leciały na ganek. Budynek nie był konserwowany, macie państwo rację, ale pytanie, co w takiej sytuacji? Ja przedstawiłam uczciwe rozwiązania
- mówiła Małgorzata Sowicka, dyrektorka Departamentu edukacji UM w Elblągu, która reprezentowała Ratusz podczas dzisiejszego spotkania.
Miasto zaproponowało miejsca w przedszkolach: nr 3, 26 i 14 (tutaj mogłaby zostać przeniesiona cała grupa wraz z dwiema wychowawczyniami) i oddziale przedszkolnym przy Szkole Podstawowej nr 23. Rodzice dzieci z "ósemki" powinni zdecydować, czy i z której oferty przygotowanej przez urzędników skorzystają. Najlepiej przed 1 marca, bo wtedy normalna rekrutacja do elbląskich przedszkoli.
Sytuacją Przedszkola nr 8 zainteresował się również wiceminister aktywów państwowych Andrzej Śliwka. Polityk w ostatnim czasie jest wyjątkowo zainteresowany Elblągiem. Dziś (27 lutego) we wpisie na mediach społecznościowych ostro skrytykował działania lokalnych władz w sprawie placówki, nazywając całą sytuację skandalem.
Nareszcie ktoś z kandydatow na prezydenta zainteresował sie wyczynami tych ludzi robiącymi co chcą jak chcą, z kim chcą i kiedy chcą! Czas pokazac ze to umęczone juz towarzystwo poprzedniej epoki jest dla nas a nie odwrotnie! Tej butnej postawy mamy dość! Brawo rodzice ze się nie dają , tak trzymać
A ta pani to na występach jest-:)
A na podgrzewaną murawę stadionu kasa ma się ponoć znaleźć. Czy czegoś nie rozumiecie ?
Trudno znaleźć przyzwoite słowo dla postawy miasta i tej pani. Popatrzcie - małe pomieszczenie, kilkanaście osób a osoba w specjalnej strefie "my", z mikrofonem jako symbolem władzy, bo do zbuntowanych trzeba ryczeć, i dans zamiast konkretów. Tak jak w szkołach na szkoleniach. Taki układ jest na ukraińskim froncie a tutaj potrzeba porozumienia "przychodzę do was, informuję i słucham was, opracowujemy pomysły". Na razie jest wróblowszczyzna nowakowsko czyżykowska prezentowana przez mecenaskę słupów - my decydujemy a wy macie wykonać! Odwrócenie ról w demokracji i samorządzie - tabakiera rządzi nosem. Po takim czasie i kolejnym dictum ta pani traci wiarygodność i idzie na zmęczenie rodziców którzy walczą o swoją placówkę mimo że wiedzą, że w innych miejscach ich dzieci nie będą miały źle..
Promocja miasta..... cd.
Rysiu - milczysz chłopie jak Falej. Milczy Czyżyk, RM, kandydaci chcący być "prezydentem" lub "radnym". Skoro nawet ten problem was nie razi i nie zmusza do reakcji, to po ch,,, idziecie w szranki by posiedzieć na fotelu? Tylko duże buzie, własne koryto, slogany i "zwoływania". Nawet nie macie wyobraźni jak się robi politykę. Idziecie na bezczela - duży rejwach, bełkot i wybiorą. Oświata to jedyna resztka przyszłości ludzi w tym mieście - nie mówię o nauczycielach a o dzieciach. Władza która stawia kiboli ponad przedszkole nie zasługuje nawet na taczkę. Neokandydaci będą kontynuować brak priorytetów i administrowanie zamiast zarządzania. Nawet Stefan milczy - czyżbyście już znali nabywcę tej posesji?
Totalny wstyd dla niemej lub niemrawej rady siedzącej od lat pod kloszem i udającej ze nie ma problemów!! Wstyd dla kandydatów, ŚLIWKA jako jeden odważny w tej lokalnej hipokryzji ! To towarzystwo jest do cna zepsute i zgnile , a pani tańczy z mikrofonem....
Teren jest juz nieoficjalnie opchniety deweloperowi, te spotkanie to tylko przedwyborczy pic
A gdzie woda i mikrofony dla rodziców?
Niech śliwka załatwi może