Elbląg jest przygotowany na sytuacje kryzysowe? Miasto sprawdza to od kilku tygodni. Dziś, 5 grudnia, przeprowadzono ćwiczenia na ternie Elbląskiego Przedsiębiorstwa Wodociągów i Kanalizacji przy ul. Królewieckiej. Ich scenariuszy zakładał atak terrorystyczny i próbę zatrucia wody pitnej.
Ćwiczenia nie są organizowane, bo coś w rzeczywistości się zdarzyło. Musimy jednak być przygotowani na różnego rodzaju działania. Służby komunalne muszą umieć poradzić sobie np. na sytuacją, gdy jakaś trucizna dostanie się do wody. Oczywiście mam nadzieję, że do takich zdarzeń nie dojdzie, ale musimy być przygotowani do tego, że jeśli takie zdarzenia będą miały miejsce, będziemy wiedzieli, jak sobie z tym poradzić. Chcemy być dobrze przygotowani
- mówił prezydent Elbląga Witold Wróblewski, podczas briefingu prasowego zorganizowanego przed ćwiczeniami.
W poniedziałek (5 grudnia) na terenie stacji uzdatniania wody przy ul. Królewieckiej przeprowadzono ćwiczenia sztabowe, w których udział wzięli pracownicy Elbląskiego Przedsiębiorstwa Wodociągów i Kanalizacji, zarządzania kryzysowego oraz służb mundurowych w tym policji, straży pożarnej i żandarmerii wojskowej. Przećwiczono scenariusz zagrożenia, według którego dwoje sabotażystów dostało się na teren stacji uzdatniania wody przy ul. Królewieckiej i zatruło zbiornik wodny, który zaopatruje w wodę 1/3 mieszkańców Elbląga. Zadaniem biorących udział w ćwiczeniach było nie tylko zatrzymanie sabotażystów, zabezpieczenie terenu i badanie trucizny, ale również zapewnienie bezpiecznych dostaw wody mieszkańcom.
Ze względu na podejrzenie skażenia wody, która znajduje się w zbiorniku wodociągowym przy ul. Królewieckiej, sztab zakładowy podjął decyzję o zamknięciu wypływu wody do odbiorców. To pozbawiłoby dostaw wody część mieszkańców. Dokonaliśmy jednak rozsterowania, połączyliśmy strefę niską ze strefą wysoką. Powoduje to, że woda będzie dopływać do wszystkich mieszkańców, ale o dużo niższym ciśnieniu. Może to spowodować również zakłócenia jakościowe ze względu na zmianę kierunków przepływu wody. Niższe ciśnienie spowoduje, że do mieszkańców Elbląga, którzy zamieszkują na wyższych kondygnacjach, woda może nie dopłynąć, wtedy ci mieszkańcy będą zapatrywać się wodę albo z instalacji położonych niżej, albo jeśli to będzie niemożliwe, dowieziemy wodę beczkowozami
- mówił podczas ćwiczeń Piotr Plewka, kierownik zakładu eksploatacji sieci w EPWiK, przedstawiając najprawdopodobniejszą reakcję na kryzysową sytuację.
Przeprowadzone dziś ćwiczenia są kolejnymi, które w ostatnich tygodniach organizowano w Elblągu. Do tej pory zorganizowano je m.in. w Elbląskim Przedsiębiorstwie Energetyki Cieplnej.
Od początku października ćwiczymy przygotowanie samorządu na wypadek powstania zagrożenia związanego przede wszystkim z kryzysem migracyjnym, ale też z tym poruszania się na terenie miasta szpiegów i sabotażystów. Ćwiczyliśmy zatrucie szpitala przy ul. Żeromskiego, pożar barki z niebezpieczną substancją w porcie i przemieszczanie się wojsk lotniczych. Prezydent Elbląga polecił, abyśmy ćwiczyli sprawdzanie łączności pomiędzy wszystkimi podmiotami odpowiedzialnymi za bezpieczeństwo mieszkańców Elbląga. Każdy z podmiotów dostał swój wariant do przećwiczenia w warunkach sztabowych. Ćwiczyliśmy m.in. reakcję na awarię na centrali ciepłowniczej, zatrucie wody w stacji uzdatniania wody, co stałoby się gdyby zabrakło miejsc w szpitalu, w związku z większą ilością ofiar. Prezydent polecił również, abyśmy jeden z tych wariantów przećwiczyli praktycznie. Stąd dzisiejsze ćwiczenia
- mówił Tomasz Świniarski, dyrektor Departamentu Bezpieczeństwa i Zarządzania Kryzysowego w UM w Elblągu.
NIKT NIE PRÓBOWAŁ NICZEGO ZATRUĆ, CO SAMI PRZYZNAJECIE, TO JEST FAKE NEWS, WSTYDŹCIE SIĘ!!!
Fajnie fajnie.
woda w elblągu zawiera za dużo kamienia- urologia w Elblagu ma pełne ręce roboty z tego powodu
wituś - w jaki sposób pobierać wodę z niższych kondygnacji ? - przecież każdy odbiorca ma liczniki wody !
a gdzie wsparcie WOT?
Oklaski dla gnuśnych władz i clickbaity.