Pożegnanie XXIV zmiany Polskiego Kontyngentu Wojskowego w Bośni i Hercegowinie odbyło się dziś, 17 listopada w 16. Żuławskim Pułku Logistycznym. Za trzy dni żołnierze wyruszą do Bośni i Hercegowiny, gdzie spędzą następne pół roku. - Dla każdego z nich ta misja będzie wyzwaniem - mówił płk Wojciech Turowski, dowódca zmiany.
Dziś, 17 listopada w 16. Pułku Logistycznym w Elblągu odbyło się uroczyste pożegnanie żołnierzy XXIV zmiany Polskiego Kontyngentu Wojskowego EUFOR, wyjeżdżających do Bośni i Hercegowiny.
Żołnierze stojący przed nami są gotowi do realizacji zadań statutowych w Bośni i Hercegowinie. Jak bardzo ważny jest nasz wkład w bezpieczeństwo, pokazują, chociażby ostatnie dni w naszym kraju. Sojusz, w ramach którego zobowiązaliśmy do udziału w misjach poza granicami kraju, jest tego dowodem. Żołnierze zapewniacie to bezpieczeństwo. Nie tylko w aspekcie militarnym, ale narodowym. Jestem przekonany, że dzięki sojuszowi, którego również jesteście gwarantem, obywatele w naszym kraju mogą i mają prawo czuć się bezpiecznie. Życzę wam, aby zadania, które będziecie realizowali w Bośni i Hercegowinie dały wam, jak najwięcej satysfakcji, niezawodne zdrowie pozwoliło realizować zadania w każdych warunkach, a doświadczenie i to zawodowe i językowe pozwoliło po powrocie pomagać w waszej karierze, w realizacji kolejnych czynności służbowych już w kraju. Waszym rodzinom życzę cierpliwości, wytrwałości i wsparcia, jakie nam żołnierzom jest tak potrzebne, szczególnie w rozłące i służbie poza granicami kraju. Chciałbym wam postawić ostatnie zadanie. Po wykonaniu działań mandatowych, macie zdrowo i bezpiecznie wrócić do kraju. Będziemy tu na was czekać
- mówił podczas pożegnania XXIV zmiany PKW płk Tomasz Isio, reprezentujący Dowódcę Generalnego Rodzajów Sił Zbrojnych i Dowódcę 16 Dywizji Zmechanizowanej.
XXIV zmiana PKW w Bośni i Hercegowinie została sformowana i przygotowana przez 16. Pułk Logistyczny w Elblągu. Tworzą ją żołnierze z różnych rodzajów sił zbrojnych z całego kraju.
Przez ostatnie miesiące przygotowywaliśmy się do realizacji zadań, byliśmy zaangażowani w przedsięwzięcia związane z planowaniem wyjazdu, organizacją kontyngentu, uczestniczyliśmy w wielu kursach specjalistycznych i szkoleniach mających na celu przygotowanie nas do stawienia czoła wyzwaniom, jakie przed nami stoją. Jako dowódca PKW zapewniam, że przygotowując się do tego zaszczytnego, a zarazem odpowiedzialnego zadania dołożyliśmy wszelkich starań, aby stanąć na wysokości powierzonego nam zadania i jak najlepiej wypełnić obowiązki mandatowe w rejonie misji oraz godnie reprezentować Wojsko Polskie w strukturach międzynarodowych
- podkreślał płk Wojciech Turowski, dowódca XXIV zmiany PKW Bośnia i Hercegowina.
W ostatnich latach zaangażowanie Polski w wojskowe misje międzynarodowe koncentruje się w misjach pod auspicjami NATO. Wystawiamy także kontyngenty do misji ONZ oraz Unii Europejskiej. I właśnie to zadanie staje się udziałem 16. Żuławskiego Pułku Logistycznego. Blisko trzy lata istnienia naszego Pułku to ciężka służba i praca. Udowodniliśmy, że jesteśmy jednostką dynamicznie rozwijającą się, która nie boi się nowych wyzwań i technologii i czeka na nowe zadania. Staliśmy się godnym zaufania partnerem, dlatego powierzono nam sformowanie nam 24. zmiany PKW EUFOR. Dziś uroczyście żegnamy żołnierzy, którzy będą realizować zadania służbowe w Bośni i Hercegowinie. Do tej misji przygotowywali się rzetelnie, z dużą determinacją i oddaniem, by profesjonalnie wypełnić zadania i nie zawieść pokładanych w nich nadziei. Żołnierze, chciałbym wyrazić uznanie za waszą służbę i pracę, a także hart ducha i prawdziwie żołnierską lojalność. Jestem przekonany, że podczas działań poza granicami kraju, będziecie należycie wypełniać swój obowiązek. Życzę wam spokojnej służby i bezpiecznego powrotu do kraju
- mówił ppłk Jakub Tokarz, zastępca dowódcy 16. Pułku Logistycznego.
Żołnierze XXIV zmiany PKW wyjadą do Bośni i Hercegowiny za trzy dni. Spędzą tam pół roku. - Misja w Bośni i Hercegowinie to misja stabilizująco-monitorująca, doradczo-szkoleniowa. Wspomagamy również lokalne władze i implementujemy postanowienia układu w Dayton z 1995 roku. W tej chwili leci tam 27 żołnierzy, cała misja będzie liczyła do 50 żołnierzy. Dla każdego z nich ta misja będzie wyzwaniem. Będą tam mieli trochę inne zadania niż w Polsce, a także do czynienia z żołnierzami z innych sił zbrojnych - w Bośni mamy ok. 20 nacji - dodaje płk Wojciech Turowski.
Niech Bóg ma Was dzielni żołnierze szczęśliwego bezpiecznego pobytu na obczyźnie i szczęśliwego powrotu w rodzinne pielesze
Wyglądają na bardzo nieszcześliwych.
Uwierz mi jak jezuskowi
Czyli Elbląg bez wojska i to przez 6 miesięcy?
Rozpad Jugosławii przebiegł w wyjątkowo tragicznej formie. Obok problemów z utworzeniem nowych państw, szczególnym bestialstwem cechowały się konflikty narodowościowe i religijne. W tej wojnie najwięcej ofiar poniosła Bośnia i Hercegowina. Do chwili obecnej to najbiedniejszy kraj z byłej Jugosławii i wciąż skonfliktowany narodowościowo i religijnie. Problemy Jugoslawii jej rozpad i wojna jakoś Polaków, ale też i inne państwa niewiele interesowały. Mimo zaangażowania ONZ przeciętni obywatele nie interesowali się tym konfliktem. W zasadzie tamtejsza sytuacja była praktycznie taka sama jak przy rozpadzie ZSRR, ale do dziś tymi bałkańskimi krajami nikt się specjalnie nie zajmuje. Są jedynie pożywką dla wszelkich filmów sensacyjnych, w większości bez żadnej wartości. W misjach w tym regionie uczestniczyli Polacy, a pełnili tam służbę z narażeniem życia i wielu z nich zostało uhonorowanych przez ONZ. Wiem, że niektórych w szczególny sposób "uhonorowaly" polskie władze, ale to już inna historia.
Oby wróciło jak najmniej. Powodzenia nieroby