Państwowa Wyższa Szkoła Zawodowa w Elblągu przygotowuje się do zmiany nazwy. Od marca przyszłego roku będzie to Akademia Nauk Stosowanych w Elblągu. - To nie będzie tylko zmiana szyldu. Próbujemy dokonać małego przełomu w historii uczelni - mówi rektor Jarosław Niedojadło.
Nie będzie jednak tak, że PWSZ zniknie i w jej miejsce powstanie całkiem nowa uczelnia. Chcemy kontynuować dotychczasową działalność, a jednocześnie, już pod nowym sztandarem, rozwijać i poszerzać jej obszary.
- dodaje Jarosław Niedojadło, rektor Państwowej Wyższej Szkoły Zawodowej w Elblągu.
Zmianę nazwy PWSZ w Elblągu umożliwiła nowelizacja ustawy dotyczącej uczelni zawodowych, która w życie weszła we wrześniu tego roku. Nowe przepisy pozwalają szkołom wyższym, mającym status uczelni zawodowej i spełniającym określone warunki, na używanie w swojej nazwie określenia "akademia nauk stosowanych". Na przekształcenie się w akademie zdecydowało się już wiele uczelni w Polsce. Wśród nich jest PWSZ w Elblągu. O szczegółach tego procesu mówiono dziś, 25 listopada, podczas konferencji prasowej.
Wniosek o zmianę nazwy naszej uczelni na Akademię Nauk Stosowanych w Elblągu złożyliśmy 21 września. 21 października dostaliśmy informację z Ministerstwa Edukacji i Nauki, że spełniamy wszystkie wymagania, które nas do tego uprawniają. Obecnie trwają prace legislacyjne. Ustaliliśmy z ministerstwem, że zmiana nastąpi z dniem 1 marca 2022 roku. Będziemy mieli czas, aby się do tego przygotować. Zmiana nazwy wiąże się z różnymi konsekwencjami prawnymi i organizacyjnymi
- wyjaśniał rektor PWSZ.
Podczas dzisiejszej konferencji uczelnia otrzymała również subwencję na cele inwestycyjne. Czek na kwotę 6 mln 572 tys. zł, rektorowi PWSZ, przekazał Krzysztof Szczucki, prezes Rządowego Centrum Legislacji.
Te środki mogą być przeznaczone na wydatki inwestycyjne, środki trwałe potrzebne elbląskiej uczelni. Cieszę się, że uczelnia, z którą Rządowe Centrum Legislacji ma zaszczyt i przyjemność współpracować, jest doceniana i zauważane przez ministra edukacji. Ufam, że PWSZ w Elblągu ma szansę być ważnym dla miasta i okolicy ośrodkiem innowacji, rozwoju i życia studenckiego
- mówił Krzysztof Szczucki.
- Potrzeby uczelni rzeczywiście są bardzo duże, wiele inwestycji było odkładanych przez lata ze względu na brak środków. Cieszymy się ogromnie, że otrzymaliśmy subwencję na działania inwestycyjne. Nie wydamy wszystkiego od razu. To będą pieniądze na specjalne cele, aby wzmocnić uczelnię. Planujemy bowiem wejść w sztuczną inteligencję, planujemy nowe kierunki - więcej na ten temat powiemy wiosną, kiedy zrobimy nowe otwarcie uczelni - dodaje Jarosław Niedojadło.
Elbląg nie pasuje do tego tzw województwa.
Rozwój uczelni wyższych to powinien być jeden z priorytetów w Elblągu, to najlepszy sposób na odwrót od zdziadziałego i zatęchłego miasta emerytów i rencistów, jakim teraz jest E-g. Zmiana nazwy jest OK, ale tu trzeba stworzyć prawdziwą akademię albo politechnikę. Mniejsze miasta (przynajmniej do niedawna) typu Zielona Góra, Koszalin czy nawet Słupsk takie posiadają. A Elbląg jak zwykle bez ambicji.
Trochę szacunku do emerytów i rencistów,to akurat nie ich wina że miasto się stacza.Osiągniesz wiek emerytalny kiedyś tam i co?Nie będziesz wiecznie młody,czas ucieka.
Tak jest - większy szacunek dla emerytów i rencistów. A tak na marginesie to Zielona Góra jest większa od E-ga zarówno pod wzgl. liczby mieszkańców jak i obszarowo.
A może by tak ta słynna PWSZ wreszcie zrezygnowała z "produkcji"filologów / języka polskiego /, bo na ten zawód nie ma i nie będzie zapotrzebowania. Pan po ukończeniu kierunku Język Polski "musiał"przyjąć stanowisko halowego w HWS przy ul. Grunwaldzkiej, by po awansie wewnętrznym stać się zastępcą dyrektora MOSiR. A takich "awansów"pozostali absolwenci tego kierunku nie mają szans, ponadto w Elblągu nauczycieli Języka Polskiego jest w bród i to w większości po renomowanych uczelniach.
Ha, ha , ha - teraz to w 1 dziesiątce najbardziej prestiżowych uczelni ( co najmniej w Europie). Skończyłam (oceny nie najgorsze) i naprawdę nigdzie nazwa tej uczeni nie robi wielkiego wrażenia
Czemu tu siedzisz. Z rencistami i emerytemi. # Wynocha#. # Wynocha#.
Nie mam nic do emerytów i rencistów osobiście, pisałem to tylko w kontekście przyszłości i rozwoju miast. Niestety, to młodzież, a nie oni jest motorem który napędza świat - właśnie w miastach szczególnie. Najwięcej dzieje się w dużych ośrodkach akademickich. Co do Zielonej Góry - napisałem w nawiasie "do niedawna" - Elbląg był większy od Zielonej Góry co najmniej do 2010 roku. Potem ZG przeskoczyła Elbląg, ale przez to że wchłonęła okoliczne gminy i nagle ma 140tys ludności. W sumie Elbląg też mógłby coś przyłączyć do swoich granic
~ elbong Z.G. jest większa i liczniejsza od niedawna. Ta sama mechanika rozrostu terytorialnego w roku 2017 dotyczyła Opola. Co do uczelni, to dobry kierunek i nazwa "akademia" jest krokiem w dobrym kierunku. Oby uczelnia + miasto + biznes, potrafiły zawiązać skuteczny triumwirat odnoszący sukcesy. Miasto i biznes muszą pomagać uczelniom tworzyć klimat i miejsca pracy dla absolwentów, aby byli skorzy pozostać w mieście. Wg mnie rozwój uczelni wyższych jest jednym z najważniejszych czynników rozwoju Elbląga i ograniczania jego wyludniania. Niestety nie mieliśmy tyle szczęścia po wojnie co Zielona Góra, Opole czy Olsztyn, gdzie uczelnie się rozwijały, a z elbląskich czterech żadna nie została wskrzeszona.