Kulturalne podsumowanie roku 2020. "Ciężko nam spojrzeć w przyszłość z optymizmem"

Pandemia odbiła się na wszystkich dziedzinach życia i gospodarki. Nie inaczej jest w przypadku kultury. Od wielu miesięcy, z trzymiesięczną przerwą na przełomie lata i jesieni, teatry, kina, galerie i biblioteki są zamknięte. Nie odbyła się również większość zaplanowanych w tym roku imprez. Część wydarzeń przeniosła się do sieci, ale to nie to samo. Twórcy czekają na możliwość kontaktu z publicznością, widzowie tęsknią za udziałem w życiu kulturalnym. Kiedy zakończy się kulturalny lockdown nadal nie wiadomo. Zapytaliśmy jednak przedstawicieli elbląskiego środowiska, dyrektorów instytucji kultury, jak oceniają miniony rok.

Antoni Czyżyk, dyrektor Centrum Spotkań Europejskich "Światowid"

Rok 2020 zapowiadał się dobrze. W pierwszy kwartał wchodziliśmy z optymizmem. Czekały nas dobre filmowe premiery, zapowiadało się, że będziemy mieli satysfakcjonujące przychody. Niestety pandemia szybko to zweryfikowała. Zamknięto kino, odwołano imprezy. W sierpniu i wrześniu pojawiła się jaskółka zmian i powrotu do normalności. Jednak już w listopadzie znów czekał nas lockdown, który trwa do teraz. Jedynym pozytywem dla nas było to, że w tym roku i tak skoncentrowaliśmy się na dokończeniu inwestycji związanej z rozbudową i modernizacją Centrum. Na to środki są zagwarantowane. Dzięki temu, że samorząd województwa mimo pandemii nie ograniczył środków, myślę, że finansowo zepniemy ten rok. Liczymy na to, że w przyszłym roku coś się zmieni i otworzymy się z nowym obliczem Światowida, znów będziemy mogli normalnie realizować zadania statutowe i zadania kulturalne. 

Mirosław Siedler, dyrektor Teatru im. Aleksandra Sewruka w Elblągu
 

Rok 2020 ze względu na pandemię był dla kultury, podobnie jak wielu innych branż, wyjątkowo trudny. Wiosną mieliśmy całkowite zamknięcie instytucji kultury dla publiczności, później dosłownie na chwilę w sierpniu, wrześniu i październiku otworzono teatry, które działały w reżimie sanitarnym (początkowo dla 50 proc. widowni, a potem dla 25 proc.), a teraz znów jesteśmy zamknięci dla publiczności. Efekt jest taki, że z 6 premier, które z reguły realizujemy rocznie, udało nam się zrealizować tylko trzy i to z opóźnieniem. Nie odbyła się w tym roku XIX. Elbląska Wiosna Teatralna, a zaplanowana na to wydarzenie premiera "Burzliwego życie Lejzorka Rojtszwańca" Ili Erenburga, która była 300. premierą elbląskiego teatru od 1975 roku, odbyła się we wrześniu zamiast w marcu. Podobnie jak premiera "Niejakiego Piórko" Henriego Michaux w reżyserii zmarłego niedawno Andrzeja Burzyńskiego. W grudniu, podczas pokazu zamkniętego, odbyła się premiera "Królowej śniegu" w reżyserii Czesława Sieńko. Mimo zamknięcia nie zrezygnowaliśmy ze Sceny przy Stoliku, organizowanej wspólnie z Elbląskim Towarzystwem Kulturalnym. Te spotkania odbywają się jednak online - za pośrednictwem profilu Teatru na Facebooku - co jest dla nas czymś nowym. Ogólnie sytuacja jest trudna dla wszystkich twórców, w kraju i na świecie. Dla teatru bezpośredni kontakt z widzami to jest to, co leży u podstawy naszej działalności, a niestety nadal nie wiemy, kiedy będziemy mieli ku temu możliwości. Na razie okres zamknięcia wykorzystujemy na przeprowadzenie remontów w teatrze  - termomodernizacji obiektu oraz montażu wentylacji w pomieszczeniach pracowni stolarskiej i malarsko-butaforskiej. Jak będzie wyglądała nasza działalność w przyszłym roku? Tego nie wiemy. Ciężko nam jednak spojrzeć w przyszłość z niepoprawnym optymizmem. 

Teresa Wojcinowicz, prezes Elbląskiego Towarzystwa Kulturalnego
 

To był trudny rok dla kultury, dla nas również. Ze względu na pandemię Miasto zawiesiło w tym roku dofinansowania na zadania kulturalne. Udało nam się jednak pozyskać granty z innych źródeł i zorganizować XXIII Letni Salon Muzyczny, tym razem wyjątkowo, bo przy współpracy z Teatrem im. Aleksandra Sewruka w Elblągu. Aktorzy z elbląskiego teatru zaprezentowali fragmenty spektakli oraz przestawienia z cyklu Scena przy Stoliku. Tak naprawdę to był chyba jedyny taki cykl wydarzeń, który w te wakacje odbył się w Elblągu. Oczywiście spotkania w Bażantarni odbywały się w reżimie sanitarnym, widzowie musieli mieć maseczki, dezynfekować ręce, ale cieszymy się, że w ogóle mogliśmy to zrobić. Widownia dopisała i dostosowała się do tych zasad. Ze względu na pandemię inaczej wyglądają także Sceny przy Stoliku, organizowane we współpracy z Teatrem, które ostatnio odbywają się online na Facebooku. To dla nas zupełnie inna rzeczywistość, czegoś takiego wcześniej nie robiliśmy. W tym roku wszystko było inaczej niż zazwyczaj. Nie mogliśmy zorganizować tradycyjnego Koncertu Donacyjnego. Przyznaliśmy jednak Stypendia ETK finansowane z 1 proc. Tym razem otrzymali je: Alicja Król, Ewelina Bemnarek i Miłosz Janiak.

Cieszymy się z tego, co udało się zrealizować. Ten rok jednak dla nas, członków ETK był bardzo trudny, nie mogliśmy się spotykać osobiście. Najsmutniejsze jest jednak to, że pożegnaliśmy troje z nas. Miniony rok był ciężki. Pozostaje nam mieć nadzieję, że przyszły rok będzie lepszy.

 

Edyta Lichacz, dyrektor Młodzieżowego Domu Kultury w Elblągu

Miniony rok dla MDK to praca na wysokich obrotach. Od początku staraliśmy się odnaleźć w tej niecodziennej, trudnej sytuacji. W marcu, na jakiś czas, przeszliśmy na pracę wyłącznie online. Trzeba było to zorganizować tak, aby godziny naszych zajęć dostosować do zajęć szkolnych, a także zostawić dzieciom czas na odrabianie lekcji. Musieliśmy być elastyczni. Sami nauczyciele musieli nauczyć się jak prowadzić takie zajęcia. Postawiliśmy sobie również wyzwanie, aby w tym trudnym okresie zamknięcia, trafić do jak największej liczby dzieci i młodzieży z Elbląga, a czasami nawet z innych miast Polski czy za granicy. Myślę, że sprostaliśmy temu zadaniu. Udało nam się zaistnieć bardzo mocno w internecie. Na naszej stronie internetowej, na Facebooku bardzo dużo się działo. Organizowaliśmy konkursy. Nasze Diamenty nagrywały teledyski - ostatnie w okresie świątecznym. Jutro, 31 grudnia, Małe Diamenty będą reprezentować Polskę podczas międzynarodowego koncertu pod nazwą „Marzenia się spełniają”, który będzie streamingowany na żywo na YouTube o godzinie 18:43 czasu polskiego. Oprócz elbląskich Diamencików w wydarzeniu wezmą uczestnicy z kilkudziesięciu państw. 
Cieszymy się, że po 18 maja, mogliśmy już wrócić częściowo do normalnego rytmu pracy. Zajęcia odbywają się w obu siedzibach MDK, oczywiście w reżimie sanitarnym. Mamy bardzo dużo chętnych. Dla dzieci to często jedyna okazja, aby oderwać się od komputera. Co więcej, w tym roku szkolnym, w ferie będziemy prowadzili półzimowiska dla uczniów klas I-IV. Wszystkie miejsca mamy już zapełnione. 

Cały czas pracujemy na wysokich obrotach. Nie zwalniamy tempa i mamy nadzieję, że w przyszłym roku, tak jak w tej chwili, będziemy mieć możliwość bezpośredniej pracy z dziećmi i młodzieżą. Jednocześnie przygotowujemy się do tego, że jeśli zostaną wprowadzone kolejne obostrzenia, część zajęć znów trzeba będzie prowadzić online. Salę multimedialną, przy ul. Warszawskiej, dostosowujemy tak, aby w razie konieczności móc nagrywać tam filmy, koncerty czy prowadzić warsztaty. 

Rok 2020 zapamiętamy na długo. Zmienił się świat, a także nasze małe ojczyzny. Pandemia wszystko, co znaliśmy do tej pory, postawiła na głowie. Jak wpłynęła na Elbląg i życie elblążan?

Info.elblag.pl rozpoczyna cykl, w który podsumujemy miniony rok z perspektywy różnych dziedzin, od służby zdrowia, przez gospodarkę, inwestycje, politykę, na edukacji, kulturze i sporcie kończąc.