Myślę, że do tych nowych zasad, maseczek, dezynfekcji przyzwyczaimy się szybko. Oczywiście liczmy się z tym, że za chwilę możemy wrócić do nauczania zdalnego. Najważniejsze jest, jak co rok, aby nam dobrze szła nauka i sprawdziany nie były zbyt trudne - mówi Bartosz Czajka, uczeń klasy technik informatyk w ZSM w Elblągu. Ponad 17 tysięcy uczniów elbląskich szkołach i placówkach oświatowych rozpoczęło dziś (1 września) rok szkolny 2020/2021. Zobacz galerię zdjęć ze Szkoły Podstawowej nr 21 i ZSM.
Dziś, 1 września, uczniowie po raz pierwszy po kilku miesiącach wrócili do szkół. Mimo pandemii zgodnie z decyzją Ministerstwa Edukacji Narodowej nauka znów będzie się odbywał stacjonarnie, ale w reżimie sanitarnym. Maseczki ochronne przy wejściu do szkoły, lekcje w jednej klasie, środki do dezynfekcji na korytarzach to od teraz nowa szkolna rzeczywistość.
Znamy już zasady. Na przerwach będziemy chodzili w maskach, na lekcji będziemy je zdejmować. Myślę, że to nie będzie trudne, przyzwyczaimy się do tego. To będzie na pewno trochę inny rok szkolny. Czego nam życzyć? Oczywiście powodzenia w nauce
- Piotr Dubielewski, pierwszoklasista z ZSM w Elblągu.
Samo powitanie roku szkolnego 2020/2021 w większości placówek ograniczono do spotkań z wychowawcą. To bardziej uroczyste, miejskie rozpoczęcie roku odbyło się w Zespole Szkół Mechanicznych w Elblągu, również z poszanowaniem zasad bezpieczeństwa. W jego trakcie uczniowie klas pierwszych złożyli uroczyste ślubowanie. W progach nowej szkoły przywitał ich dyrektor Mariusz Bachanek.
Kończycie pewien etap swojego życia, zaczynacie kolejny. Nie to, żeby był on najbardziej beztroski, ale radośniejszy. Będąc uczniami tej szkoły, uzyskacie pełnoletniość. Efekty najbliższych pięciu lat będą zasługą nasz wszystkich, waszą, waszych rodziców, wszystkich, którzy was wspierają. To jest ten czas, który później będziecie najlepiej wspominać. Kolejny już nie będzie tak radosny. Wykorzystajcie go, my z naszej strony, damy wam wszystko, czego oczekujecie
- mówił dyrektor ZSM w Elblągu.
Dziś, po miesiącach nauki zdalnej i wakacjach, rozpoczynamy naukę tradycyjnie w szkołach, z wielkimi obawami. Cała odpowiedzialność za bezpieczeństwo uczniów i nauczycieli przejmują dyrektorzy szkół. Samorząd wspiera was, jak tylko możemy. Będziemy się wsłuchiwać w potrzeby szkół. Bierzemy również odpowiedzialność za bezpieczeństwo, proszę być o tym przekonanym. Tegoroczny budżet miasta jest trudny, ale na bezpieczeństwie młodzieży i nauczycieli nie będziemy oszczędzać
- zapewnił Janusz Nowak, wiceprezydent Elbląga.
Janusz Nowak odczytał również list prezydenta Elbląga z okazji rozpoczynającego się nowego roku szkolnego (publikujemy go poniżej).
W elbląskich szkołach i placówkach nowy rok szkolny rozpoczęło dziś ponad 17 tys. uczniów. Wśród nich 890 w pierwszych klasach podstawówek, a 1400 w pierwszych klasach szkół średnich.
Ci w garniturach gdzie maseczki i odstępy. Rodzicom i dzieciom kazecie nosićmaski a wy co. Dosyć albo zakladacie MASKI albo zaczniemy wam w oczy wykrzykiwac nieuki. Was polskie przepisy też obowiązują.
Prosimy o ukaranie osób z U M za brak masek i odstepow. JEST koronawirus i oni złamali prawo. Zdjecia dowodem. I ZERO TLUMACZENIA. INACZEJ NASZE DZIECI BĘDĄ CHODZIŁY BEZ MASEK.
Ale młodzież tez jest bez masek lub ma pod nosem wiec o co ci chodzi ?
Powodzenia Młodzi ! Jako żywo , lata 60-te minionej epoki. Treść "przemówienia" (przeczytania) władzy, te okładki, przywołują dzieciństwo z hymnem na cześć Gagarina. Odezwa "rekonwalescenta" wybaczalna, bo poturbowany. Poturbowany, na zwolnieniu czy w "pracy"? Zaprasza, wygłasza, a go nie widać - cud nad Kumielą. Zobaczymy waszą "pomoc" w praniu - standaryzacja zagęściła klasy do 30-36. Ale dowiadujemy się z tych czerwonych okładek, że "władza" wie, że istnieją szkoły i je podeprze. Teleportacja do Gomółki - jest biednie , nie mamy nic, ale nie będziemy na was oszczędzać. Sic! Szczodrze.
hipokryzja wychowawcza - "wy" w kagańcu i reżimie który "my" narzucamy, ale się do niego nie stosujemy. Gdy widzę poczet sztandarowy w maskach a "władza" bez, to widzę, że poddani mają maski by nieświeżym chuchem nie razić oświeconego oblicza "władzy". Taki dysonans może się zdarzyć na targowisku ale nie w szkole, oświacie - podstawa wychowania. Utraciliście prawo do pouczania, karania, żądania. Ale tak musi być w mieście gdy "władza" unosi się pychą . Wstyd "miejskie wzorce", bo tak jak pokazaliście tą chwilę wychowawczą , tak postępujecie wobec miasta - "my" i "wy". A kto ma ich ukarać? Za harleya też każdy śmiertelnik byłby ukarany. Sicz i sami swoi.
Ci w garniturach może myślą, że ich nie widać. Bez dystansu i masek. Okazuje się, że ci, którzy tak obawiają się zakażenia, sami stwarzają ryzyko zakażeń. Na miejscu tych uczniów natychmiast zdjęłabym maskę.
Nasze dzieci nie będą się dusimy w madkach tule godzin bo wy tak chcecie. A my chcemy byscie wszędzie nosili też MASKI . DOCIERA DO MAKOWY.
Rano, nasze dzieci jechały stloczone w tramwaju i autobusie bo krotkie składy wyjeżdżają. Czy naprawdę tak musi być przecież jest koronawirus. Tak samo jest gdy dzieci wracaja ze szkoly a dorosli z pracy.Czy wy macie mózgi w tym zkm.