Do zaskakującego zdarzenia doszło w sobotę 19 października, przy fontannie w parku "Planty". Małoletni tam przebywający urządzili sobie nietypową zabawę - dręczenie bezdomnej kobiety - przebywającej w okolicy.
Oprócz niewybrednego słownictwa w stronę poszkodowanej poleciały również przedmioty takie jak puszki i butelki. Zdumienie przybyłych na miejsce strażników wywołał przede wszystkim wiek sprawcy, którym zgodnie z informacjami przekazanymi z monitoringu okazał się zamieszkujący w okolicy ośmiolatek.
Jak ustalono w toku wykonywanych czynności motorem napędowym sytuacji byli towarzysze małoletniego, wytrwale dopingując kolegę. Oddany pod opiekę rodziców dręczyciel podczas przeprowadzonej z udziałem matki pogadanki wykazał skruchę i wyraził chęć przeproszenia poszkodowanej.
Zastanawiający jest również fakt ogarniającej społeczeństwo "znieczulicy" - jako że zdarzenie miało miejsce w godzinach popołudniowych i sporo mieszkańców miało możliwość zareagować.
Nastały okres jesienno-zimowy jest dla bezdomnych i tak wyjątkowo trudny wykażmy się odrobiną zrozumienia i nie dokładajmy im dodatkowych zmartwień.
Straż Miejska Elbląg
duże mendy chowają małe mendy
Za takie wybryki pociech powinno się zawieszać lub odbierać 500+. Wtedy by się okazało, że nawet patologia będzie potrafiła upilnować swoje mioty.
Takie nam rośnie społeczeństwo .PIS stawia na ilość a nie na jakość .Dają 500+i rodzi nam się patologia a rodzice nie interesują się co robią ich dzieci bo pewnie ich mamuśka w kolejnej ciąży.
......że mnie nie było w pobliżu!!!!
" Róbta co chceta ".