Ubywa nas. Na koniec 2018 roku Elbląg liczył 120 tys. 142 mieszkańców. To mniej niż rok wcześniej. Jak się okazuje program 500+ niewiele zmienił. W naszym mieście nadal więcej osób umiera, niż się rodzi. Nie jest to jednak tylko elbląska specyfika.
Województwo warmińsko-mazurskie w końcu 2018 r. zamieszkiwało 1429 tys. osób. Mieszkańcy regionu stanowili 3,7 proc. populacji kraju, informuje Urząd Statystyczny w Olsztynie, który opublikował właśnie analizę "Sytuacja demograficzna województwa warmińsko-mazurskiego w 2018 roku".
Jak się okazuje, liczba mieszkańców województwa od 2011 r. zmniejsza się. W okresie ośmiu ostatnich lat (2011–2018) ubyło łącznie 24,8 tys. osób. Spadek liczby mieszkańców w latach 2013, 2015, 2016 i 2018 był następstwem zarówno ujemnego przyrostu naturalnego, jak i, ujemnego salda migracji, natomiast w latach 2011, 2012, 2014 i 2017 dodatni, lecz niski przyrost naturalny nie rekompensował ujemnego salda migracji.
Największy przyrost ludności w ostatnich latach notowano w gminach powiatu olsztyńskiego – w Stawigudzie (wzrost o 107,7%), Jonkowie (wzrost o 51,2%) i Dywitach (wzrost o 50,7%). W pozostałych 77 gminach regionu liczba ludności się zmniejszyła. Gminy o charakterze depopulacyjnym zlokalizowane były głównie w północnej części województwa. Wśród nich największym ubytkiem ludności wyróżniało się Górowo Iławeckie (spadek o 15,7%) oraz gminy Reszel (spadek o 13,5%) i Srokowo (spadek o 12,6%). Elbląg znalazł się w przedziale (spadku o 5 do 7,4 proc.)
- wynika z analizy US w Olsztynie.
Na koniec 2018 roku Elbląg liczył 120 tys. 142 mieszkańców. Rok wcześniej, w 2017, było ich 120 895. W ciągu ostatnich ośmiu lat populacja Elbląga zmalała o 4 115 osób (w 2011 roku stan ludności wynosił 124 257).
Jak wynika z danych GUS, w Elblągu, po pierwszym boomie, przestał już działać rządowy Program 500+. Jednym z celów sztandarowego programu PiS miało być właśnie zwiększenie liczby urodzeń. Rzeczywiście w 2017 dało się zauważyć zwiększoną liczbę narodzeń. W tym roku na świat przyszło 1 120 nowych elblążan, to więcej niż w 2016 roku (1002), a także w 2015 (906). Ten tren się jednak nie utrzymał. W 2018 roku liczba urodzeń znów spadła (961).
W naszym mieście od lat więcej mieszkańców umiera, niż się rodzi. W 2018 roku umarło 1 370 osób, a w 2017 r. 1 340. To oznacza, że jeśli chodzi o przyrost naturalny, cały czas jesteśmy na minusie.
a zatrudnienie w UM nie maleje ?
I tak będę głosował na PiS. Wasze ujadanie na nic się zdaje.
To nie są niepokojące informacje. Świadczą raczej o roztropności i przezorności potencjalnych przyszłych rodziców. No bo kto przy zdrowych zmysłach chciałby "karać" dziecko rodząc je w Elblągu? Wyjadą do innego, normalnego i perspektywicznego miasta i - zapewniam niedowiarków - że postarają się o potomka. Wiadomo, że rodzice zawsze troszczą się o przyszłość i byt pociechy. Biedrąg z pewnością nie wpisuje się w ten kanon. Nie mam racji?
To miasto nie ma przyszłości, ciekawe ile ludzi mieszka naprawdę w Elblągu, wielu wyjechało i nadal jest tu zameldowanych.
Uważam ,ze dane dotyczące ilości mieszkańców nie do końca są prawdziwe .Przypuszczam, że brano pod uwagę osoby zameldowane w Elblagu .Jak to się ma do osób ,które wyjechały „za chlebem” aktualnie nie mieszkają w Elblagu, a nadal figurują jako osoby zameldowane .Proszę nam oczu nie mydlić i w końcu podać prawdziwą ilość mieszkańców .Dodam,ze mam 50 lat i pamietam te czasy kiedy Elbląg liczył 120 tys mieszkańców.Miasto tętniło życiem.W tej chwili trochę lepiej jak na wsi ,bo częściej PKS jeździ, ponieważ dotychczasowy przewoźnik zbankrutował.Taka jest prawda :(
Tak długo jak to miasto nie będzie mialo radnych i gospodarza który będzie mądrze i nowocześnie rządził tak długo Elbląg będzie się wyludnial. Takie obiekty jak amfiteatr i basen odkryty powinny juz dawno byc od,wbudowane. Ludzie co to za miasto co to za myślenie .
Pamietasz kiedy Elbląg miał 140tysiecy a dzis 120tysiecy dlatego taka różnica.Zapewniam że powoli z Anglii wracają do Elbląga na stałe nie dzieki pis a Brexitowi.Mam dużo znajomych którzy już dziś wracają na stałe.Tuskowi się udało i bedą powroty do kraju.
500 dali, 500 zabrali. Wszystko podrożało że te Pińćset jest nic nie warte.
To miasto umiera, bo tak wladzom wygodnie. Pieniadze co miesiac na konto wpływają niezaleznie od tego czy cos zrobia czy nie. Destrukcja, to jest glowny motyw urzedu. Ja nie zamierzam tu zostac zbyt dlugo. Przymierzam sie zeby wyjechac z miata na pewno, ale moze z tego chorego kraju.
Nic dzięki P O i PSL a tum bardziej Tuskowi. To za ich rządów wszyscy wygrywali z Polski.