Dziś, 11 listopada przypada polskie święto państwowe upamiętniające rocznicę odzyskania przez Naród Polski niepodległości. Po 123 latach zaborów Polska zaczęła wracać na mapy świata. Zaczęła, bo trwało to kilka lat. Szansą odzyskania niepodległości stała się I Wojna Światowa. W myśl zasady, gdzie dwóch się bije (w tym wypadku trzech), tam trzeci korzysta, Polakom trafiła się szansa odzyskania państwowości.
W tamtym okresie Polacy, podobnie jak obecnie, nie byli jednomyślni. Wykorzystując wojenne zamieszanie stworzyli dwa obozy - prorosyjski i proaustriacki. Przywódcą pierwszego był przeciwnik Prus, Roman Dmowski, drugiego zaś antysowiecki Józef Piłsudski.
Piłsudski zaproponował Austrii pomoc wojskową i wywołanie powstania w Królestwie Polskim. Dlatego w 1914 polski oddział pod nazwą Pierwsza Kadrowa Kompania Strzelców, przekroczyła granicę z Rosją. Niestety, zniechęceni wcześniejszymi klęskami powstań (jak współcześnie to brzmi) Polacy nie podjęli walki. Wtedy stworzono Legiony Polskie, które walczyły na frontach I wojny światowej.
Choć za datę odrodzenia Państwa Polskiego przyjęto 11 listopada 1918 roku, to w rzeczywistości był to zdecydowanie dłuższy proces.
Pierwszą ważną datą był 5 listopada 1916 roku, kiedy wydano akt gwarancyjny powstania Królestwa Polskiego. Nie określał on granic, ale stanowił kamień węgielny pod budowę przyszłego państwa. 14 stycznia 1917 rozpoczęła działalność Tymczasowa Rada Stanu. 12 września 1917 Rada Regencyjna przyjęła obowiązki głowy państwa. 7 października 1918 Rada Regencyjna ogłosiła niepodległość Polski. 25 października 1918 powołano rząd Józefa Świerzyńskiego.
Zbliżający się koniec wojny spowodował chaos w całej Europie. Na terenach zaborczych rozpoczęło się rozbrajanie wycofujących się oddziałów niemieckich. Polacy oczywiście od razu rozpoczęli od walki politycznej między sobą.
Zmęczenie Niemców wojną doprowadziło do rewolucji w tym kraju i powstaniu nowego rządu w Berlinie. On to, 11 listopada 1918 roku, zawarł zawieszenie broni. Tego dnia Rada Regencyjna przekazała władzę wojskową Józefowi Piłsudskiemu, który został Naczelnym Dowódcą Wojsk Polskich. Po jego pertraktacjach wojska niemieckie zaczęły wycofywać się z Królestwa Polskiego.
Trochę historii: 12 listopada 1918 - Rada Regencyjna powierzyła Józefowi Piłsudskiemu misję stworzenia rządu narodowego. 14 listopada 1918 - Piłsudski na głowę państwa wyznaczył Ignacego Daszyńskiego, a Rada Regencyjna została rozwiązana. 15 listopada 1918 - następuje zmiana nazwy państwa polskiego z "Królestwa Polskiego" na "Republika Polska". 17 listopada 1918 - Józef Piłsudski mianował Jędrzeja Moraczewskiego Prezydentem Ministrów Tymczasowego Rządu Ludowego Republiki Polskiej. 19 listopada 1918 - wojska niemieckie ostatecznie wycofały się z Republiki Polskiej. 22 listopada 1918 - nastąpiło podpisanie dekretu o podstawach ustrojowych państwa polskiego, a Józef Piłsudski objął urząd Tymczasowego Naczelnika Państwa.
Przez kolejne dwa i pół roku wojsko polskie, pod wodzą Józefa Piłsudskiego, walczyło o kształt granic. Udało się to osiągnąć w marcu 1921 roku w Rydze.
Jesień jest nostalgicznym okresem w roku, a listopad szczególnie. Jednak odzyskiwanie niepodległości, choć nie było radosne samo w sobie i pochłonęło wiele ofiar, było aktem budującym i szczęśliwym. Właśnie dlatego, z wdzięczności dla tych, dzięki którym dziś żyjemy w niepodległej Polsce, powinniśmy ten dzień uczcić nie tylko obchodami przed Grobem Nieznanego Żołnierza. Może radosne obchody tego dnia sprawiłyby, że w końcu pozbylibyśmy się kompleksów i przestalibyśmy wstydzić się tego, kim jesteśmy.
7 listopada 1918 roku w Lublinie powstał pierwszy Rząd Polski (jako Tymczasowy), którego premierem został Ignacy Daszyński, polityk PPS, wybitny działacz, niezwykle zasłużony w walce o wolność Polski. W skład tego Rządu weszli przedstawiciele praktycznie wszystkich liczących się wówczas partii i ugrupowań politycznych, w tym związanych z Piłsudskim. Rząd ten po przybyciu Marszałka do Warszawy dobrowolnie podporzadkował się nowym władzom. Szkoda, że teraz ten fakt jest świadomie pomijany. Praktycznie data 7 listopada powinna być dniem niepodległości, wtedy też nasze święto nie kolidowałoby z obchodami zakończenia I wojny światowej. W dniu 11 listopada świat zawsze będzie promował tą rocznicę, kosztem naszej, a w tej sytuacji zapominanej w innych krajach.
Polska niepodległa ,Elblag niepodlegly ale i bezdomny dlaczego a no dlatego ze Polska go po prostu nie chce.Elblązanie sa dla Polski po to by płacic podatki a państwo zapomniało o tym ze lezy w Polsce.Dlaczego czyzby brzemię historii ?Niby kiedyś Ostpreussen i dlatego inwestycje omijają Elbląg i politycy traktują nas jak zło konieczne ???!!!! Ot taka moja refleksja w tym dniu i nie mam czego swietowac.Bylibysmy w granicach Niemiec to żyłoby nam się spokojniej i dostatniej a i sprawiedliwiej.Po 100latach doczekaliśmy się drogi S7 ?!!!!
po tym co sie teraz dzieje w polsce nikt ze znaczacych ze swiata nie przyjechal pojechali do paryza ALE NAWET NIE PRZYSLALI SWOICH PRZEDSTAWICIELI to pokazuje gdzie maja polske i polakow ale rzadzacy maja to gdzies licza sie tylko ich interesy a polska szybkimi krokami zbliza sie do korei polnocnej
a ja mam to w doopie i myje okna
Za co dziekowac???Dziekuje za pokoj i ze nie ma wojny reszta to darcie szat...w kazdym kraju na calym globie rodacy swietnie sobie daja rade i najbardziej sa polakami,patriotami za granica niz w swoim kraju...