Nauczyciele i opozycja łączą siły przeciw planowanej przez rząd Prawa i Sprawiedliwości reformie edukacji. Dzisiaj na ulice Elbląga wyszli przedstawiciele Związku Nauczycielstwa Polskiego, Platformy Obywatelskiej, Nowoczesnej, Razem i Komitetu Obrony Demokracji. Namawiali elblążan do podpisania się pod wnioskiem w sprawie przeprowadzenia "Referendum szkolnego".
Wierzymy, że tę reformę da się jeszcze zastopować, naprawić. Ona jest zwyczajnie zła, negatywnie wpłynie na dzieci, które nie będą potrafiły myśleć samodzielnie, będą się cofały. Owszem gimnazja powstawały w bólu. Teraz jednak zaczęły się sprawdzać. Nie warto psuć tego, co jest dobre i dobrze działa. To niepokoi rodziców. Powinny nas niepokoić również zwolnienia nauczycieli. Pani minister mówi, że nie będzie zwolnień. To nie prawda. Zwolnienia będą, nie mamy co tego ukrywać
- mówi Regina Stelmaczonek, koordynator Grupy KOD Elbląg.
Jak w ogóle można mówić o reformie. W programach nic się nie zmienia, wręcz przeciwnie, uszczupla się je. Przez wiele lat wkładano wiele wysiłku w dokształcanie nauczycieli, te dzieci mają dzisiaj sukcesy nie tylko w kraju, ale i na arenie międzynarodowej. Wiele państw nam zazdrości tego, że uzyskujemy takie rezultaty. Teraz mamy to odrzucić? Pani minister nie powiedziała jeszcze ani zdania, dlaczego ta reforma ma zostać wprowadzona, tylko nie bo nie. My chcemy dotrzeć do rodziców i powiedzieć im co się szykuje ich dzieciom
- wyjaśnia Gerhard Przybylski, prezes ZNP w Elblągu.
ZNP chce przeprowadzenia ogólnokrajowego referendum w sprawie reformy edukacji planowanej przez rząd PiS. Pytanie, na które mieliby odpowiedzieć jego uczestnicy, brzmiałoby: Czy jest Pani/Pan przeciw reformie edukacji, którą rząd wprowadza od 1 września 2017 roku? Aby wniosek mógł być złożony w sejmie, związek musi zebrać pół miliona podpisów. Wszystko wskazuje na to, że nie powinien mieć z tym problemu.
W Elblągu działania ZNP wsparła opozycja - PO, Nowoczesna i Razem oraz KOD. Widać to było dzisiaj. Przedstawiciele różnych ugrupowań o godzinie 11 pojawili się na Placu Słowiańskim. Przez następne kilka godzin zbierali podpisy elblążan pod wnioskiem, wyjaśniali dlaczego są przeciwni reformie edukacji.
System szkolnictwa działał dobrze i ewentualnie należy go doskonalić, ale nie przewracać do góry nogami. O tym w którą stronę należy go zmieniać, trzeba rozmawiać z ekspertami, fachowcami, to jest dziedzina, która się sprawdza po wielu latach. Tutaj nie można eksperymentować, a PiS eksperymentuje
- mówi Jerzy Wcisła (PO), senator RP.
To reforma, która zagraża przede wszystkim edukacyjnym zdolnościom dzisiejszej szkoły. Zostały wydane miliardy złotych przy okazji poprzedniej reformy. W tej chwili chce się to, inwestycje, wyszkoloną kadrę nauczycielską, zniszczyć. To jest marnotrawstwo. Uważamy, że reforma nie została dobrze przygotowana, nie było konsultacji z nauczycielami, rodzicami, nie wiadomo tak naprawdę, jak ona będzie do końca wyglądała. Programy, w dalszym ciągu nie są ani przygotowane, ani zrealizowane. Tak naprawdę nie wiadomo czym kierują się rządzący
- mówi Robert Koliński, Razem Elbląg.
Przedstawiciele opozycji podkreślają również, że reforma może nie tylko niepokoić rodziców, czy nauczycieli, ale i samorządowców.
- Mówi się, że reforma nic nie będzie kosztowała, a wszyscy samorządowcy, których spotykam, mówią mi: panie senatorze, ja będę musiał zwolnić ludzi, ja będę musiał przebudować obiekty. To będą kolosalne pieniądze. ZNP szacuje, że tylko przez pierwsze dwa lata reforma będzie kosztowała półtora miliarda złotych. Półtora miliarda złotych zostanie wyjęte z kieszeni podatników bez żadnej gwarancji, że da to coś dobrego. Przeciw takiemu marnotrawstwu protestujemy - dodaje senator Wcisła.
Podpisy pod wnioskiem w sprawie przeprowadzenia referendum będą zbierane do końca marca.
Zgodnie z nową ustawą oświatową przyjętą przez rząd Prawa i Sprawiedliwości miejsce obecnie istniejących szkół powstaną 8-letnia szkoła podstawowa, 4-letnie liceum ogólnokształcące, 5-letnie technikum oraz dwustopniowe szkoły branżowe (zastąpią zasadnicze szkoły zawodowe). Uczniowie kończący klasę VI szkoły podstawowej w roku szkolnym 2017/2018 będą podlegać promocji do klasy VII. Tym samym rozpocznie się wygaszanie gimnazjów – nie będzie już prowadzona rekrutacja do tych szkół.
Ten system funkcjonował przez dziesięcioleci , nim PO go wyprowadziło i było... dobrze . Wracamy do tego co było sprawdzone .
I POkazał KOD czyją jest .....wstyd .
Całe zło dla Polski i Polaków to wy Towarzysze z PZPR, AWS,LPR, UD, UW, KLD, Nowoczesna, PO i PIS...... !
Naprawdę opaca się piać że kilka osób spotkało się i pogadało ? W Elblągu juz taka bieda i nic nie dzieje się ?
Likwidować gimnazja brawo PIS to było dobre sprawdzone teraz zmiana szkół i różne inne cuda które nie są potrzebne naukowcem można zostać bez gimnazjum,
wiadćź naród protestuje prawdziwe tłumy!!! bu hahaha czemu mimi zebranych podpisów POpaprani nie zrobili referendum odnośnie 6 / a faktycznie w 50% 5 / latków
Na takie eksperymenty edukacyjne /proponowane przez PiS i wracanie do lat przed 1999 r/ na najmłodszym pokoleniu Polek i Polaków nie było i nie ma zgody.
Za rządów PO zamknięto 1400 szkól , ilu nauczycieli zostało bez pracy? Oczywistą rzeczą jest , że muszą być zwolnienia ze względu na niż demograficzny, oświata nie może być takim przytułkiem dla ludzi, żeby tylko nie pozbawić Ich pracy.Tu chodzi o dobro naszych dzieci, a nie nauczycieli, nauczyciel się przekwalifikuje i może wykonywać inna pracę. A tak poza tym, to ile podpisów PO przemieliło o sześciolatkach, dlaczego nie słuchali rodziców?
A Jaś Fasola znowu znowu nadaje!!!
Wszystko byłoby dobrze, gdyby...,no właśnie...,trzeba było podejmować działania rok temu jak pani ministra opowiadała jak to będzie cudownie gdy zlikwiduje gimnazja. Teraz są to rozgrywki polityczne kosztem emocji i nadziei nauczycieli za którymi i tak nikt się nie wstawi. Żeby do tego związek zawodowy wdawał się w takie gierki, wstyd dla starszego pana ogromny. Można zwalać na deszcz i niepogodę, ale poparcie macie marne, jak widać, czas na wnioski dziwna opozycjo...