Dla kogo stracił głowę Jarosław Dąbrowski? Kogo porzucił Marian Langiewicz? Odpowiedzi na te i wiele innych pytań poznali uczestnicy spotkania z Piotrem Imiołczykiem. Elbląski historyk, nauczyciel tym razem na tapetę wziął miłość w czasie Powstania Styczniowego i pokazał nam romantyczną stronę historii.
Młoda kobieta, uciekając przed carskimi żołnierzami, wpadła na nieznanego oficera, który wywabił ją z opresji. Tak się poznali. Niewiele później ten carski oficer i polski konspirator w jednym, stanie się miłością jej życia. Ślub wezmą w cytadeli, gdzie trafi jej ukochany. Ta historia, brzmiąca jak scenariusz filmowy wydarzyła się naprawdę, w przededniu Powstania Styczniowego. Jej bohaterami byli Pelagia Zgliczyńska i Jarosław Dąbrowski.
Połączyła ich miłość niesamowita, wręcz szokująca. Zaczęło się od tego pierwszego spotkania i konspiracji. Jarosław Dąbrowski, gdy usłyszał nazwisko Pelagii, skojarzył, że w mieszkaniu rodziny o tym nazwisku ma się zebrać Centralny Komitet Narodowy. Coś go tknęło, że to pewnie rodzina Pelagii. Odprowadził ją do domu. Przedstawił się jej matce. Ustalono, że Pelagia będzie jego łączniczką, a żeby mógł bywać w tym domu, gdzie spotykali się przyszli powstańcy, będzie się podawał za jej krewniaka. Później tę przykrywkę zmieniono na narzeczeństwo. Takie wymyślone, konspiracyjne narzeczeństwo powoli stawało się narzeczeństwem prawdziwym. Jarosław Dąbrowski został zdradzony. Przypuszcza się, że najprawdopodobniej przez polskich przeciwników politycznych. Aresztowano go. Jedyna możliwość kontaktu z komitetem była przez Pelagię, która jako narzeczona go odwiedzała. Pobrali się, gdy on tam przebywał
- mówił Piotr Imiołczyk.
Dąbrowski został skazany na wywózkę na Sybir. Jednak udało mu się uciec i wspólnie z Pelagią trafili do Paryża. Tam niedane im było nacieszyć się swoim szczęściem. Jarosław zginął w 1871 roku podczas Komuny Paryskiej.
Pelagia do końca życia wspominała Jarosława Dąbrowskiego jako rycerza, który na moment zjawił się w jej życiu, z którym przeżyła najcudowniejsze chwile
- dodaje Imiołczyk.
Takiego szczęścia w miłości nie miała Henryka Pustowojtówna.
To była wspaniała persona. Jej matka ożeniła się z Pustowojem, rosyjskim generałem. Ona strasznie się buntowała. Uciekła z domu. Ojciec ją złapał i skierował do prawosławnego klasztoru. I stamtąd uciekła. Przez granicę przerzucił ją Stefan Bobrowski. Wylądowała na terytorium Rumunii u Tomasza Jeża, słynnego poety. Stamtąd trafiła do partii Langiewicza. Tam nikt nie widział co z nią zrobić. Henryka nałożyła spodnie, nazwała się Michał Smok i została adiutantem oficera. Była strasznie kochliwa. W relacjach czytamy, że gdy trafiła do batalionu Czachowskiego, wszyscy oficerowie z nią flirtowali. Jak Czachowski wchodził do swojego sztabu i ją widział z oficerami, to wyjmował nahajkę i tłukł wszystkich, jak popadnie. W rezultacie wylądowała w sztabie Mariana Langiewicza, późniejszego dyktatora powstania. Langiewicz był synem młynarza, ale wyglądał jak rasowy sarmata. Czym to się skończyło. Henryka mocno i głęboko się w nim zakochała. On ją traktował chyba jak zdobycz wojenną. Gdy Langiewicz został aresztowany. Ona miała z nim kontakt. Langiewicz jednak ją opuścił. Trzy lata przesiedział w twierdzy, później został wydalony do Francji, ona przekazała mu w listach znak miłości, on ją jednak kompletnie odrzucił. Henryka później wyszła za mąż, miała czwórkę dzieci, jednak mimo wszystko w czymś w rodzaju testamentu potwierdzała, że mimo tego, że Langiewicz ją tak okrutnie potraktował, to był jeden z najlepszych okresów w jej życiu
- opowiada historyk.
Takich miłosny historii z powstańcami w roli głównej jest całkiem sporo, część z nich mogliśmy usłyszeć wczoraj (18 stycznia) podczas spotkania z cyklu "Książki, które wstrząsnęły światem", który realizowany jest w "Cyberiadzie", bibliotece przy ul. Hetmańskiej. Dzięki niemu mogliśmy poznać romantyczną, bardziej ludzką twarz postaci znanych z lekcji historii, czy rocznicowych apeli.
Kto jest na zdjęciu? Chodzi mi o tą parę :)
Bardzo dobry i sympatyczny łyżwiarz :)
na zdjęciu: Paulina Krzykowska i Maciej Jaworański