W sobotę i niedzielę od godz. 10:00 do 16:00 można było skorzystać ze specjalnej atrakcji przygotowanej w ramach obchodów Dni Elbląga. Z przystani Ogniska Sportów Wodnych Fala wypłynąć można było w turystyczny rejs po rzece Elbląg.
Na potrzeby rejsów organizowanych dla uczestników obchodów Dni Elbląga zostały przygotowane trzy jednostki. Rejsy odbywały się głównie w kierunku zatoki, choć można było również popłynąć w stronę j. Drużno.
Możemy popłynąć także w kierunku na Drużno. Trzeba jednak liczyć się z tym, że mosty są podnoszone w określonych godzinach. Rejs może wtedy potrwać nawet dwie godziny.
- informuje Stanisław Nowak, zastępca komandora ogniska.
Poczekaliśmy chwilę, żeby zebrała się grupa i zostaliśmy zaproszeni na pokład jednej z łodzi. Na zadaszonym pokładzie łodzi znajdowały się krzesła i można było się poczuć jak na tarasie widokowym. Gdy ruszyliśmy okazało się, że nasz sternik jest wyśmienitym przewodnikiem i miłośnikiem historii Elbląga. Zwłaszcza tej, związanej z żeglugą oraz infrastrukturą portową.
Dowiedziałam się wielu nowych rzeczy. Do tej pory nie wiedziałam, co to jest obrotnica i jak się z niej korzysta. Dowiedziałam się też, że nadal funkcjonuje w Elblągu przedwojenny spichlerz
- mówi Izabela, uczestniczka rejsu.
Płynąc dalej w stronę zalewu mogliśmy również podziwiać piękno natury. Na trasie rejsu zaobserwować można było całą gamę gatunków ptaków, dla których powstał specjalny obszar ochrony siedlisk.
Było bardzo fajnie - opowiada Bartek, uczestnik rejsu. - Podobały mi się widoki. Już kiedyś raz płynąłem łodzią po rzece Elbląg, ale po raz pierwszy płynąłem w tą stronę
Bardzo fajna przygoda. Dużo można było obejrzeć. Elbląg wygląda zupełnie inaczej od strony rzeki
- mówi pani Wiola, mama Bartka.
Niestety, z atrakcji tej nie skorzystało wielu elblążan. W sumie, przez dwa dni, w rejsach wzięło udział mniej niż 40 osób.
Byliśmy przygotowani na kilkakrotnie więcej. Chyba nie było wystarczającej informacji i promocji. Inaczej ciężko mi wytłumaczyć tak niską frekwencję
- mówi Stanisław Nowak.
Za rejsy pobierana była symboliczna opłata w wysokości 10zł od osoby dorosłej. Dzieci przewożone były bezpłatnie.
10 ZL to nie jest symboliczna oplata i tu widze zrodlo malej frekwencji, a do tego brak infomracji, ze takie rejsy beda.
Do realista: 10zł za 2 godz. rejsu? Kajakiem za tyle nie popływasz. To śmieszna cena za pływanie motorówką.
10 zł za rejs... wiesz ile paliwo kosztuje... chyba raczej nie. Nastepny Malkontent
fajna sprawa ale zero informacji - do mnie nic nie dotarło a napewno całą rodzinką byśmy się wybrali w taki rejs - szkoda internet, radio, plakaty na mieście - nic nie było
Szkoda że brak informacji zadziałał :( Mogli chociaż przy mostach jakieś tablice czy plakaty dać z chęcią bym się wybrał.
Jest przystań żeglugi ????z nazwy albo rozebrać ten budynek albo niech spełnia swoje zadanie.
niestety w mediach nie było żadnej wzmianki na ten temat, zero promocji, całkowity brak informacji. A szkoda, oj szkoda. Jaką frajdę miałby by dzieciaki.
W ogóle o tym nie słyszałam, całkowity brak informacji. Świetny pomysł i czekam na powtórkę!!!!!
A gdzie są zdjęcia z tego rejsu?
Plynalem tym rejsem ktory trwal kilkanascie minut. Za te kilkanascie minut wraz zrodzina zaplacilem 40zl. Czy to malo?